O podtrzymanie pozycji lidera ekstraklasy powalczą w piątek piłkarze Kolejorza. Zadanie będą mieli bardzo trudne, bo na Bułgarską przyjeżdża Korona Kielce, czyli rywal znany z dużej waleczności i zadziorności. - Nie będzie łatwo - podkreśla Abdul Aziz Tetteh.
Pomocnik pochodzący z Ghany pod nieobecność Macieja Gajosa otrzymał w Szczecinie szansę gry od pierwszej minuty. Ze względu na fakt, że kapitan Lecha będzie pauzował jeszcze w trzech kolejnych meczach po czerwonej kartce, którą otrzymał z Arką, to właśnie Tetteh pełnił w nim funkcję kapitana Kolejorza. Tak też było już we wcześniejszych spotkaniach Lecha, gdy "Gajowego" nie było na placu. Od początku sezonu 25-letni pomocnik pełni bowiem funkcję drugiego kapitana.
- Dla mnie to nic niezwykłego. Byłem już kapitanem w poprzednim klubie, więc nie jest to dla mnie nowość. Jeśli chodzi o barierę językową, to prawda, nie mówię po polsku. Nie stanowi to jednak żadnego problemu, bo każdy w szatni mówi po angielsku. Świetnie się więc dogadujemy i nie ma z tym żadnego problemu - zaznacza Tetteh, który podczas spotkania z mediami sprawiał wrażenie niezwykle skrytego.
To wizerunek odmienny od tego, który funkcjonuje m.in. w mediach społecznościowych, a także podczas filmów przedstawiających kulisy pracy zespołu. Tam Tetteh często jest uśmiechnięty. - Każdy z zawodników Lecha wie doskonale jaką jestem osobą. Myślę, że ważne jest to jaki jestem w relacjach z kolegami z szatni, a także na boisku - zauważa pomocnik, który w obecnym sezonie zagrał w dziesięciu meczach Kolejorza. Po raz ostatni w Szczecinie.
Szansę polepszenia swojego bilansu będzie miał w najbliższy piątek, gdy poznaniacy zmierzą się z Koroną Kielce. - Mam wrażenie, że każdy z meczów, które gramy jest w ostatnim czasie bardzo wymagający. Rywale stawiają nam wysoko poprzeczkę i te spotkania są zacięte. Takiego meczu spodziewam się też w piątek - podkreśla zawodnik występujący w Lechu od połowy 2015 roku.
Zapisz się do newslettera