Od poniedziałku z drużyną Lecha będzie trenował Nicki Bille. 28-letni Duńczyk przez ostatnie trzy tygodnie przechodził rehabilitację naderwanego mięśnia dwugłowego uda.
Od poniedziałku z drużyną Lecha będzie trenował Nicki Bille. 28-letni Duńczyk przez ostatnie trzy tygodnie przechodził rehabilitację naderwanego mięśnia dwugłowego uda.
Kontuzji napastnik Kolejorza nabawił się w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Boisko opuścił jeszcze w trakcie pierwszej części meczu. Od tego czasu nie wystąpił w żadnym spotkaniu Lecha i walczył o powrót na boisko. - Po kontuzji nie ma już śladu - tłumaczy klubowy Lecha dr Paweł Cybulski.
Nicki Bille mógłby zacząć treningi w poprzednim tygodniu, ale zachorował. - Był już zdolny do treningów, ale walczył z infekcją - podkreśla klubowy lekarz. Sztab medyczny wyraził już jednak zgodę na to, aby Duńczyk wrócił do zajęć z drużyną. - Jego sytuacja byłaby jeszcze lepsza, ale choroba przeszkodziła mu w powrocie na boisko. Od poniedziałku będzie trenował na pełnych obrotach - zaznacza trener Jan Urban.
Niewykluczone, że piłkarz będzie do dyspozycji trenera już na sobotni mecz z Legią Warszawa. Wiele jednak zależy od formy sportowej Nickiego Bille. - Być może skorzystamy z niego w meczu z Legią. Będę patrzył na formę. Jego przerwa trochę trwała. Nie interesuje mnie gra Nickiego, który jest bez formy. Jeśli znajdzie się w osiemnastce to dlatego, że wygra rywalizację - podkreśla szkoleniowiec.
Zapisz się do newslettera