Filip Nawrocki, obrońca zespołu rezerw Lecha Poznań, podpisał w ubiegłym tygodniu roczną umowę z Kolejorzem. - Filip to bardzo mocny punkt drugiej drużyny. Z powodu kontuzji nie może zaliczyć końcówki sezonu do udanych. Teraz wrócił do zdrowia i oczekujemy od niego w przyszłych rozgrywkach dalszego sportowego rozwoju - powiedział dyrektor sportowy Akademii Lecha Poznań, Tomasz Rząsa.
Nawrocki pochodzi z Jarocina i to w barwach tamtejszej Jaroty stawiał pierwsze kroki w swojej piłkarskiej karierze. Do Akademii Lecha Poznań trafił w marcu 2012 roku, a w niebiesko-białej koszulce dwukrotnie sięgał po tytuł mistrza Polski juniorów młodszych. Od ponad dwóch lat występuje w ekipie rezerw Kolejorza. W tym czasie rozegrał w niej ponad czterdzieści występów, w których zdobył dwie bramki. W zespole prowadzonym przez trenera Dariusza Żurawa czeka go jeszcze co najmniej jeden sezon.
Ubiegłe rozgrywki rozpoczęły się dla defensora pięcioma ligowymi spotkaniami w pełnym wymiarze czasowym. Jesienią występował w większości pojedynków, dopiero na jej koniec opuszczając trzy starcia w rozgrywkach trzeciej ligi. Sytuacja wyglądała podobnie wiosną, tym razem jednak z powodu kontuzji nie mógł wystąpić w aż dziesięciu meczach swojego zespołu. - Na pewno jestem niezadowolony z powodu urazów, przez które straciłem sporo meczów. Chciałbym to w następnych rozgrywkach wyeliminować - podkreśla obrońca.
W zakończonej kampanii nie zabrakło także pozytywów. One sprawiają, że wychowanek Lecha patrzy na nadchodzący rok z optymizmem. - Jako bardzo młoda ekipa znowu uplasowaliśmy się w czołówce ligi, ogrywając większość drużyn z górnej połowy tabeli. Cel na najbliższe miesiące mamy jasny, jesteśmy Lechem Poznań, a wygrywanie tu to obowiązek. - zaznacza Nawrocki. - Indywidualnie z kolei chcę podnosić swoje umiejętności, ważna dla mnie będzie możliwość przepracowania sezonu od początku do końca - podsumowuje młody stoper.
Zapisz się do newslettera