Aż pięciu wychowanków Lecha Poznań zagrało w jego wyjściowym składzie podczas arcyważnego meczu 21. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Jagiellonią w Białymstoku. Po tym zwycięskim spotkaniu młodzieżowcy Kolejorza mają już łącznie dziesięć strzelonych goli w trwającym sezonie, co jest najlepszym wynikiem w całej lidze.
Bartosz Mrozek, Bartosz Salamon, Michał Gurgul, Filip Marchwiński oraz Filip Szymczak. Tych pięciu wychowanych w klubowej akademii piłkarzy zagrało na Podlasiu od pierwszej minuty, mocno przyczyniając się do wygranej nad niepokonaną do tej pory u siebie Jagiellonią. Pierwszy obronił pięć strzałów, popisując się przy tym świetną interwencją w ostatniej akcji meczu, drugi pełnił rolę kapitana, a występujący na lewej stronie obrony Gurgul toczył twarde pojedynki z ofensywnymi zawodnikami gospodarzy i wywalczył rzut karny. Dwóch Filipów z kolei zanotowało solidarnie po trafieniu, strzelając odpowiednio gole numer 9. oraz 10., jeśli chodzi o młodzieżowców Niebiesko-Białych w obecnych rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy.
W obliczu kilku absencji z przyczyn zdrowotnych takich graczy jak Mikael Ishak, Adriel Ba Loua czy Miha Blažič Kolejorz przystąpił do spotkania na szczycie w niepełnym składzie personalnym. Trener Mariusz Rumak zdecydował się w związku z tym nieco odmłodzić wyjściową "jedenastkę" swojej drużyny, a ten wybór okazał się strzałem na wagę zwycięstwa.
- Kolejorz odniósł dzisiaj dwa duże sukcesy. Wywalczył trzy punkty na stadionie, który nie został do tej pory zdobyty w tym sezonie, więc go odczarowaliśmy. To jest pierwszy sukces. A drugi, że wywalczyliśmy wygraną z pięcioma wychowankami i trzema młodzieżowcami w jednastce. To pokazuje, jak buduje się zespół w Poznaniu. Kiedy brakuje tak wielu piłkarzy, wciąż jesteś w stanie grać przeciwko zespołowi, który gra najlepiej piłką w Polsce - nie ukrywał na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec Lecha Poznań.
W ubiegłych latach Kolejorz przyzwyczaił nas do tego, że potrafi nie tylko harmonijnie rozwijać młodych graczy w akademii, ale także umiejętnie wprowadzać ich do pierwszego zespołu. W sobotę zebrał cenne owoce takiego stanu rzeczy po raz kolejny. - To piękne uczucie brać na swoje barki odpowiedzialność i decydować o wyniku meczu. Każdy z wychowanków zawsze czuje to samo. To pokazuje, że mamy najlepszą akademię w Polsce i ciągle możemy liczyć na kolejnych wychowanków, którzy nie tylko zbierają doświadczenie na wysokim poziomie, ale także dają drużynie sporo jakości - zaznaczał Marchwiński, który otworzył wynik starcia z liderem.
Najmłodszy z wymienionego grona jest Michał Gurgul, który świętował osiemnaste urodziny pod koniec stycznia. Przeciwko Jagielloni zaliczył swój jedenasty występ w ekstraklasie, a co ważne z jego perspektywy, mógł liczyć na silne wsparcie bardziej doświadczonych lechitów. - Myślę, że liczba wychowanków grających w tego typu meczach cieszy, bo wprowadzanie ich do pierwszej drużyny też stanowi jeden z celów naszego całego klubu. Ja sam nabieram coraz większej pewności z każdym meczem, także dzięki kolegom. Z ich podpowiedziami gra się o wiele lepiej, w kontekście poruszania się po boisku czy adaptowania się do pozycji lewego obrońcy - potwierdzał po końcowym gwizdku starcia w Białymstoku młody zawodnik.
Lech Poznań - 10 (Filip Marchwiński 6, Filip Szymczak 3, Michał Gurgul 1)
Warta Poznań - 8
Jagiellonia Białystok - 5
Zapisz się do newslettera