W spotkaniu 5. kolejki Centralnej Ligi Juniorów U-15 trampkarze Lecha Poznań zremisowali w środę w Popowie z FASE Szczecin 1:1. Jedyną bramkę dla zespołu prowadzonego przez trenerów Marcina Kardelę i Jędrzeja Łągiewkę zdobył pomocnik Kacper Sommerfeld (na zdjęciu).
Środowy pojedynek z gośćmi ze Szczecina rozpoczął się od dokładnego zabezpieczenia swoich tyłów przez obie drużyny. Zarówno lechici, jak i ich rywale grali uważnie w obronie, nie dopuszczając przeciwnika do dogodnych okazji pod swoimi bramkami. Jako pierwszy musiał wykazać się golkiper FASE, który po blisko kwadransie bez większych problemów wyłapał strzał skrzydłowego Igora Kornobisa.
W 27. minucie dał o sobie znać aktywny rozgrywający gospodarzy, Kacper Sommerfeld. Otrzymał świetne podanie górą od skrzydłowego Filipa Karwackiego, ale jego próba głową poszybowała w znacznej odległości od słupka. Po chwili Sommerfeld w ładnym stylu minął dwóch przyjezdnych w środku pola i dostrzegł wychodzącego na czystą pozycję Kornobisa, który ostatecznie nie zdołał oddać uderzenia.
W drugiej połowie to niebiesko-biali zaatakowali jako pierwsi. Pięć minut po wznowieniu w korzystnym położeniu w polu karnym przyjezdnych znalazł się Karwacki. Dzięki indywidualnej szarży mógł spróbować zaskoczyć golkipera szczecinian, ale w tej sytuacji pomylił się znacznie. Na murawie działo się wiele, ale głównie w środku pola. Zawodnicy FASE wysoko atakowali rozpoczynających od tyłu akcje obrońców Lecha, ale ci udanie radzili sobie z ich pressingiem.
To gospodarze częściej gościli pod "szesnastką" rywali, praktycznie cały czas próbując znaleźć sposób na ich defensywę. Tak też było w 55. minucie, kiedy Sommerfeld przestrzelił z bardzo dobrej pozycji. Bezbłędny był za to niespełna 120 sekund później, kiedy przełożył sobie piłkę do lewej nogi i uderzeniem w kierunku dalszego rogu bramki gości dał swojej drużynie prowadzenie.
Piłkarze ze Szczecina starali się niepokoić bramkarza Mateusza Ludwikowskiego, ale jego koledzy byli od swoich przeciwników znacznie konkretniejsi. Gdy wychodzili z szybką akcją z własnej połowy, z reguły potrafili wykreować sobie ciekawą szansę na zagrożenie przyjezdnym. Dlatego sporym zaskoczeniem był gol wyrównujący dla szczecinian strzelony przez nich na cztery minuty przed końcowym gwizdkiem. Od tego momentu wynik już się nie zmienił i ostatecznie Lech zapisał na swoim koncie w środę jeden punkt.
- Cieszymy się, że mogliśmy zagrać mecz w tak wysokim tempie i intensywności. To jest zawsze dla zawodników wartość dodana do ich rozwoju. Będzie dalej pracować, by w takich grach budować gre od naszej bramki i kreować jeszcze więcej sytuacji i być jeszcze skuteczniejszym - skomentował spotkanie z FASE po jego zakończeniu trener niebiesko-białych, Jędrzej Łągiewka.
Bramki: Sommerfeld (57.) - (76.)
Lech Poznań: Mateusz Ludwikowski – Antoni Przybylski, Aleksander Gazda, Jakub Złoch, Adrian Tymiński (77. Kamil Budych)– Maksymilian Walczak (61. Jan Niedzielski), Kacper Madej (41. Oliwier Dobosz), Kacper Sommerfeld (69. Mihail Mazur) – Filip Karwacki, Jakub Czesiński (80. Oliwier Siuda), Igor Kornobis (41. Maksym Czekała)
Zapisz się do newslettera