Kilka dni wolnego od sztabu szkoleniowego otrzymał Miłosz Mleczko. 18-letni bramkarz w stolicy Wielkopolski pojawi się w czwartek.
Młody golkiper po zakończeniu poprzedniego sezonu nie miał wolnego. W niedzielę, 18 czerwca zagrał ostatni mecz w trzecioligowych rezerwach Lecha. Już następnego dnia wyjechał z drużyną na sześciodniowe zgrupowanie do Opalenicy, na którym trenował pod okiem trenera bramkarzy, Andrzeja Dawidziuka.
Brak okazji do odpoczynku po minionej kampanii będzie miał okazję nadrobić w obecnym tygodniu. - Zależało nam na tym, by miał okazję do regeneracji po poprzednim sezonie - przyznaje trener bramkarzy, Andrzej Dawidziuk.
Mleczko w poprzednim sezonie zagrał w dwudziestu pięciu meczach drużyny rezerw. Ponadto kilka razy znalazł się w osiemnastce meczowej pierwszej drużyny. Tak było, gdy na urazy narzekali Jasmin Burić bądź Matus Putnocky, a także w trakcie trzymeczowego zawieszenia tego pierwszego.
Zapisz się do newslettera