Na wsparcie kibiców podczas czwartkowego meczu liczy obrońca Kolejorza, Lasse Nielsen. Duńczyk wierzy w awans i przyznaje, że by go osiągnąć poznaniacy muszą zagrać w swoim stylu. Tylko wtedy będą wstanie stworzyć sobie sytuacje bramkowe, potrzebne do zwycięstwa. - Do awansu wystarczy nam jedna bramka – podkreśla.
Jak należy zagrać w czwartek, żeby wyeliminować Norwegów?
- Przede wszystkim musimy grać w sposób, jaki nam najbardziej odpowiada: szybko, na jeden-dwa kontakty, bez zbędnych kombinacji. W takim scenariuszu zawsze jesteśmy w stanie sobie wykreować dogodne sytuacje do zdobycia bramki. Na pewno dobrze przygotujemy się do rewanżu z FK Haugesund, może się okazać, że do awansu wystarczy nam jedna bramka. Najważniejszą sprawą będzie zdobycie pierwszego gola.
Czy dostrzegasz postęp w procesie budowania drużyny od początku sezonu?
- Żadną wymówką nie może być dla nas to, że mamy wielu nowych graczy. Doszli do nas świetni zawodnicy, o dużych umiejętnościach i doświadczeniu. Bardzo sobie wzajemnie wszyscy pomagamy, chcemy wszyscy tworzyć razem dobrą drużynę.
Jak adaptują się nowi piłkarze w zespole?
- Musiałbyś ich zapytać (śmiech). Na poważnie, mam nadzieję, że ten proces przebiega poprawnie. Rolą całej drużyny jest to, żeby koledzy, którzy przyszli do niej tego lata, czuli się komfortowo w Poznaniu. Ja ze swojej strony szczególnie mogę pomóc Christianowi Gytkjaerowi i Nicklasowi Barkrothowi. W tym kontekście staram się im ułatwić także kwestie niezwiązane z samą piłką, ale także te poza nią.
Co powiedziałbyś kibicom przed rewanżem z FK Haugesund?
- Bardzo liczymy na to, że przyjdą na stadion i będą nas dopingować, ich wsparcie może okazać się absolutnie kluczowe. Na pewno zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby awansować.
rozmawiał Adrian Gałuszka
Zapisz się do newslettera