Piłkarze Kolejorza w przerwie pomiędzy treningami starają się dopingować zawodników występujących na Igrzyskach Olimpijskich w Rio. - W wolnych chwilach oczywiście kibicuję naszym rodakom - mówi Jan Bednarek, obrońca Lecha Poznań. - Po wtorkowym treningu na przykład oglądaliśmy w szatni jak Polki zdobywały medale w kajakarstwie - dodaje.
Zawodnicy poznańskiego Lecha w ciągu ostatnich dwóch tygodni żyją nie tylko futbolem. W wolnych chwilach podopieczni Jana Urbana oglądają zmagania sportowców na Igrzyskach Olimpijskich w Rio. - Jestem Polakiem i to normalne, że kibicuję naszym zawodnikom. Jeśli zawody są o normalnej porze to oczywiście oglądam. W środę np. obserwowałem rywalizację Fajdka i bardzo mu kibicowałem. Myślałem, że bez problemów wygra, tak samo siatkarze. Piłkarze ręczni grali zbyt późno, żeby ich oglądać, ale cieszę się, że wygrali - opowiada Bednarek.
Nie tylko piłkarze pierwszej drużyny starają się być na bieżąco z rywalizacją olimpijską. Sztab szkoleniowy Lecha również przygląda się zmaganiom sportowców. - Igrzyska Olimpijskie w Rio? W domu jest wojna, bo cały czas w telewizji leci sport - mówi szkoleniowiec Kolejorza, Jan Urban. - Oglądam wszystko co leci. Jeśli nie ma meczu piłki nożnej to żużel, a jak nie, to inne dyscypliny. Częściej oglądam jednak zmagania sportowe z powtórek - dodaje.
Trener Lecha po zeszłotygodniowej konferencji prasowej przed spotkaniem Lecha z Cracovią wspólnie z dziennikarzami przyglądał się zmaganiom polskich wioślarek. - Codziennie przyglądam się Polakom, którzy występują na Igrzyskach Olimpijskich w Rio. W środę wieczorem oglądałem siatkarzy. Szkoda, że przegrali. To samo z Fajdkiem w rzucie młotem. Nieprzyjemna sytuacja dla kibiców, bo oczekiwali złota, ale również dla samego zawodnika, który był przekonany, że może osiągnąć dobry rezultat - kończy Urban.
Zapisz się do newslettera