Jak się czujesz po przenosinach do Poznania?
Ostatnie dni była dla mnie bardzo szalone. Przed wyjazdem na obóz musiałem znaleźć sobie mieszkanie. Teraz chciałbym się spokojnie urządzić, ale czasu na to mam bardzo mało. Jak znajdę chwilę, to pozwiedzam z rodziną miasto. W Poznaniu można zobaczyć wiele pięknych miejsc i chętnie pokażę to Anecie i Natalce, czyli swojej żonie i córeczce. Lech Poznań to najlepszy klub w Polsce. Tu wszystko kręci się wokół piłki, to jest niesamowite. Warto tu być i grać, a po latach będę miał wspaniałe wspomnienia.
Jak zostałeś przyjęty przez drużynę?
Jest bardzo sympatycznie. Wszyscy są dla mnie mili. Mam nadzieję, że bezboleśnie wkomponuję się w drużynę.
Serial z transferem Dymkowskiego do Lecha trwał dość długo. Kiedy pojawił się pierwszy sygnał z Lecha Poznań?
Po ostatnim meczu ligowym rozmawiał ze mną trener Smuda. Nie brał mnie w ciemno. Zna mnie jeszcze z czasów, kiedy prowadził Odrę Wodzisław. Kolejne tygodnie przynosiły bardziej konkretne rozmowy. Lech nie podpisał umowy z Pietrasiakiem, a to otworzyło mi szerzej drzwi do Lecha. Bardzo się cieszę, że mogę grać w Kolejorzu. Mój transfer tutaj to była taka moja mała bitwa z prezesem Odry, Edwardem Sochą. Klub nie chciał się mnie pozbywać, ponieważ miał pieniądze ze sprzedaży Wojtka Skaby do Legii. Postawiłem wszystko na jedną kartę. Powiedziałem, że chcę grać w Lechu za wszelką cenę, ponieważ jest to klub, który ma ambicję i cały czas się rozwija. Swoją grą i umiejętnościami potwierdzę, że warto było na mnie wydawać pieniądze.
Odra Wodzisław chciała za Ciebie 1mln złotych. To bardzo dużo jak za polskiego zawodnika.
Taką sumę miałem wpisaną w kontrakcie. Doskonale sobie zdawałem sprawę, że jest to zbyt wygórowane cena jak za zawodnika, obrońcę, który w lidze jeszcze nic nie osiągnął. Udało mi się przekonać prezesa do obniżenia ceny.
Jakie masz wspomnienia z pobytu trenera Smudy w Wodzisławiu?
Podobało mi się to, że interesował się drużyną i z nią przebywał.
Myślisz, że uda Ci się przekonać do siebie kibiców?
To będzie trudne zadanie. W Lechu grają zawodnicy, którzy dla tego klubu osiągnęli bardzo dużo. Ja dopiero będę na to pracował.
Jakie są Twoje ambicje sportowe?
Cel numer jeden to wywalczenie miejsca w podstawowej jedenastce. Jednak jeszcze ważniejsza jest dobra gra Lecha. Mam nadzieję, że już w tym sezonie zdobędziemy mistrzostwo Polski. Chciałbym spełnić moje marzenie właśnie w Lechu Poznań.
Zapisz się do newslettera