Lech Poznań podejmuje w tym tygodniu uczestników premierowej edycji kursu Dyrektora Sportowego PZPN. Grupa ponad dwudziestu byłych piłkarzy, trenerów oraz dyrektorów sportowych wizytowała w środę w murach Centrum Badawczo-Rozwojowego, a w czwartek oraz piątek gościła na obiektach przy Bułgarskiej. - Jako Lecha Poznań cechuje nas chęć dzielenia się wiedzą, pokazujemy innym, jak sami pracujemy i zachęcamy do inspiracji - podkreśla dyrektor klubowej akademii, Marcin Wróbel.
Pierwszy kurs dedykowany dyrektorom sportowym klubów z dwóch najwyższych krajowych szczebli rozpoczął się we wrześniu minionego roku i potrwa najpóźniej do końca tego grudnia. Jego ukończenie ma być docelowo wymogiem do pełnienia tej funkcji w PKO BP Ekstraklasie oraz Fortuna 1. Lidze. Nie dziwi więc spore zainteresowanie tą inicjatywą oraz bogata w znane w naszym kraju nazwiska lista kursantów. Na niej znajdziemy, m.in. Marcina Dornę, Pawła Golańskiego, Pawła Magdonia, Roberta Grafa, Stefana Majewskiego czy Tomasza Rząsę z Lecha Poznań.
Kolejna sesja wyjazdowa w ramach tej inicjatywy Polskiego Związku Piłki Nożnej zawitała do Wielkopolski, a w rolę gospodarza wcielił się aktualny mistrz Polski oraz ćwierćfinalista Ligi Konferencji Europy. - Związek wybrał nas do tej roli, bo jesteśmy w stanie opowiedzieć o naszych wielu cennych doświadczeniach oraz zastosowanych w klubie rozwiązaniach. O ich słuszności świadczy miejsce, w którym się znajdujemy jako akademia oraz pierwszy zespół. Jako Lecha Poznań cechuje nas zresztą chęć dzielenia się wiedzą, pokazujemy innym, jak sami pracujemy i zachęcamy do inspiracji. Mamy nadzieję, że dzięki takiej postawie pójdziemy do przodu jako cała polska piłka - opowiada dyrektor Akademii Lecha Poznań, Marcin Wróbel, który w środę wygłosił we Wronkach pierwszą prelekcję w ramach tej sesji kursu.
Oprócz szefa klubowej szkoły piłkarskiej swoje wystąpienia pierwszego dnia w Centrum Badawczo-Rozwojowym mieli Bartłomiej Grzelak z działu naukowego Kolejorza oraz Paweł Kapuściński z Zelus Analytics. Wiedza przekazana przez wykładowców to jedno, ale sporą wartość dla gości niosła również możliwość obejrzenia z bliska oddanej do użytku w listopadzie bazy oraz nowoczesnego symulatora skills.lab. Wycieczka po obiektach wronieckiej części akademii miała charakter kompleksowy, a gospodarze wyczerpująco odpowiadali na wszelkie pytania kursantów, dzieląc się z nimi już blisko półrocznym doświadczeniem funkcjonowania w nowych murach.
- Intensywne dni uzmysławiają uczestnikom kursu, że praca dyrektora sportowego nie kończy się jedynie na boisku czy w gabinecie. Oparta jest ona na wielu płaszczyznach, bo potrzebuje on wiedzy z zakresu treningu, zarządzania, współpracy i komunikacji z ludźmi. To więc też dla nas duża wartość, że możemy z nimi porozmawiać, wymienić się spostrzeżeniami, poznać cudzą perspektywę, staramy się więc wyciągnąć z tego także sporo dla siebie - tłumaczy dyrektor Wrobel.
W czwartek uczestnicy kursu udali się już na Bułgarską, gdzie początkowo wysłuchali serii wykładów przygotowanych przez dyrektora sportowego Newcastle United, Dana Ashwortha. To postać dobrze kojarzona w stolicy Wielkopolski, w końcu za czasów pracy w Brighton & Hove Albion sprowadzał do angielskiej drużyny wychowanka niebiesko-białych, Jakuba Modera. W drugiej części dnia zagadnienie budowy strategii klubu i sportu na przykładzie Lecha Poznań poruszył Piotr Rutkowski. Po dwóch godzinnych prelekcjach Prezesa Zarządu Kolejorza pozostaliśmy przy tematyce poznańskiej, a o współpracy z międzynarodowymi piłkarzami w polskim klubie opowiedzieli Wojciech Tabiszewski oraz Tomasz Mendry z klubowego działu sportu. Ostatni dzień tej sesji kursu zostanie natomiast w całości poświęcony na warsztaty z psycholog Martą Błońską z Brainstorm Group.
- Przed Lechem stało największe wyzwanie, jeśli chodzi o naszych gospodarzy, bo zazwyczaj organizujemy dwudniowe sesje, a na tę trwającą złożyły się trzy dni. Cieszymy się z możliwości przyjazdu i do akademii we Wronkach, i na Bułgarską, podział na te lokalizacje dobrze zrobił dla trwającego zjazdu. Chętnie korzystamy z zaproszeń klubów, które chcą dzielić się wiedzą, pozostają otwarte i mają co pokazać, to dla nas kluczowe. Bierzemy pod uwagę też geografię Polski, bo nasi kursanci dojeżdżają z całego kraju. Nie ukrywam, że istotną rolę odegrała również okazja do odwiedzenia Centrum Badawczo-Rozwojowego, które zrobiło duże wrażenie na naszych kursantach - mówi organizator premierowej edycji kursu Dyrektora Sportowego PZPN, Tomasz Pasieczny.
Zapisz się do newslettera