Lech Poznań pokonał po raz drugi FK Sarajewo i awansował do III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Kolejnym rywalem Kolejorza będzie szwajcarskie FC Basel.
Lech Poznań pokonał po raz drugi FK Sarajewo i awansował do III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Kolejnym rywalem Kolejorza będzie szwajcarskie FC Basel.
Lechici w meczu z FK Sarajewo mieli potwierdzić swoją dobrą formę i aspirację gry w fazie grupowej europejskich pucharów. W stolicy Bośni i Hercegowiny Niebiesko-Biali zwyciężyli 2:0 i tym samym wypracowali sobie sporą zaliczkę przed spotkaniem rewanżowym. Ziarno niepewności mogła zasiać jednak sobotnia porażka u siebie z Pogonią Szczecin na inaugurację Ekstraklasy.
Pierwsze minuty pojedynku na INEA Stadionie należały do podopiecznych Dżenana Uscuplicia, którzy próbowali sforsować szeregi obrony gospodarzy. Defensywa Kolejorza spisywała się jednak dobrze, a już pierwsza dobra akcja ofensywna zakończyła się objęciem prowadzenia przez lechitów. W 5. minucie Łukasz Trałka był faulowany tuż przed polem karnym. Do piłki podszedł Barry Douglas i swoim precyzyjnym uderzeniem nie dał szans bramkarzowi gości, Senedinowi Ostrakoviciowi.
Z biegiem czasu gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Kolejorz spokojnie kontrolował przebieg pierwszej części meczu i stwarzał sobie kolejne sytuacje na podwyższenie wyniku. Przed szansą na wpisanie się na listę strzelców stawali głównie Szymon Pawłowski i Denis Thomalla. Zawodnicy z Sarajewa swoich okazji szukali w kontrataku i mieli możliwość wyrównania. W 23. minucie Almir Bekić wykorzystał poślizgnięcie Barry’ego Douglasa i prawą flanką pomknął w stronę bramki Jasmina Buricia. Golkiper Mistrza Polski nie dał się jednak zaskoczyć i pewnie wyłapał piłkę zmierzającą w jego kierunku.
Lech odpowiedział w 29. minucie. Kasper Hamalainen technicznym strzałem sprawdził czujność Ostrakovicia. Ten z pomocą swoich defensorów zażegnał niebezpieczeństwo i do końca pierwszej połowy praktycznie już nie musiał interweniować. Nic nie wskórali jednak w ofensywie nie tylko lechici, ale i Bośniacy. Do końca pierwszej części niewiele działo się już interesującego, więc do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Drugą połowę meczu piłkarze obu ekip rozpoczęli bez zmian. Bośniacy pierwszą klarowną sytuację mieli w 52. minucie pojedynku, kiedy Mehmed Alispahić dośrodkował piłkę wprost na głowę Almira Bekića. Pomocnik gości skierował futbolówkę w stronę siatki, ale w momencie oddania strzału na bramkę był na pozycji spalonej.
Podopieczni Macieja Skorży z minuty na minutę stwarzali sobie coraz więcej sytuacji do strzelenia kolejnego gola. Dobrze dysponowana tego wieczoru linia defensywna Mistrza Polski poza dużą skutecznością w obronie brała udział w wielu akcjach ofensywnych drużyny. Trudno było jednak przedrzeć się przez szeregi rywala, dlatego po godzinie gry na tablicy ciągle widniał wynik 1:0 dla poznaniaków.
W 82. minucie spotkania dobrą okazję do podwyższenia prowadzenia miał Gergo Lovrencsics, który na boisku pojawił się po raz pierwszy od ponad czterech miesięcy. Węgier jak i pozostali koledzy z drużyny nie wykorzystali wielu swoich sytuacji, ale już kilka minut później wspólnie mogli cieszyć się z awansu do III rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Kolejnym rywalem Kolejorza będzie szwajcarskie FC Basel.
Lech Poznań – FK Sarajevo : (1:0)Bramki: Douglas (5.)
Kartki: Dudka - Alispahić, Tatomirović, Stepanov, Barbarić
Lech: Jamin Burić – Tomasz Kędziora, Tamas Kadar, Marcin Kamiński, Barry Douglas – Łukasz Trałka, Dariusz Dudka (72. Abdul Tetteh) – Dariusz Formella, Kasper Hamalainen (69. Darko Jevtić), Szymon Pawłowski (78. Gergo Lovrencsics) – Denis Thomalla
FK: Senedin Ostraković – Ivan Tatomirovic, Milan Stepanov, Tomislav Barbarić, Bojan Puzigaca – Gojko Cimirot, Samir Radovac (76. Milos Stojcev), Mehmet Alispahić, Haris Dujlević (54. Krste Velkoski), Almir Bekić (85. Anel Hebibović) - Leon Benko
Widzów: 22 205
Zapisz się do newslettera