W rewanżowym meczu III rundy eliminacyjnej Ligi Europy Lech Poznań bezbramkowo zremisował z islandzkim Stjarnan i pożegnał się z marzeniami o fazie grupowej.
W rewanżowym meczu III rundy eliminacyjnej Ligi Europy Lech Poznań bezbramkowo zremisował z islandzkim Stjarnan i pożegnał się z marzeniami o fazie grupowej.
„Chcemy awansu”, takim okrzykiem powitali przed meczem piłkarzy kibice Kolejorza. Podopieczni Mariusza Rumaka wzięli sobie to do serca i od początku rzucili się rywalowi do gardła. Już w 25 sekundzie czujność Jonssona sprawdził Pawłowski. W 6 minucie po dwóch rogach wykonywanych przez Keitę celnie głową strzelali Ubiparip oraz Kamiński, ale za każdym razem świetnie interweniował golkiper gości. 3 minuty później po dośrodkowaniu Hamalainena niewiele pomylił się Ubiparip. Niestety pary poznaniakom starczyło na 10 minut. Potem ciężko im było stworzyć dogodną sytuację pod bramką Islandczyków. Ci z kolei o ofensywie za bardzo nie myśleli. Jedyny celny strzał w pierwszej połowie oddali w 32 minucie, gdy na uderzenie z ponad 30 metrów zdecydował się Johannsson, jednak nie sprawił nim żadnych kłopotów Kotorowskiemu. Stjarnan grał niemal bezbłędnie w obronie. Jedyny błąd popełnili w doliczonym czasie pierwszej połowy i piłka na 8. metrze spadła pod nogi Ubiparipa, którego strzał został jednak zablokowany.
W przerwie trener Rumak nie zdecydował się na żadne zmiany personalne, postanowił jedynie zamienić stronami Pawłowskiego z Keitą. Kibice przed rozpoczęciem drugiej połowy do okrzyku „chcemy awansu” dołożyli jeszcze „dosyć tych żartów”. Lech nadal napierał, jednak klarownych sytuacji wciąż brakowało. Mariusz Rumak postanowił posłać do boju Teodorczyka i Lovrencsicsa, którzy odpowiednio zmienili Hamalainena i Keitę. Te zmiany długo nic nie dawały, jednak kibice wciąż wierzyli i głośno dopingowali poznaniaków. Ich cierpliwość została wystawiona na poważną próbę w 67 minucie, gdy błędy Henriqueza i Kamińskiego doprowadziły Aegissona do sytuacji sam na sam. Islandczyk uderzył jednak zdecydowanie za lekko i Kotorowski pewnie złapał piłkę. Minutę później poznaniacy odpowiedzieli uderzeniem głową Teodorczyka, ale Jonsson znów był na posterunku. W 73 minucie ogromny pech spotkał kapitana gości. Podczas walki o piłkę z Teodorczykiem plac gry musiał opuścić Praest. 3 minuty później ostatniej zmiany dokonał trener Lecha. Nie mając nic do stracenia zagrał va banque i w miejsce Kędziory posłał w bój Kownackiego. Niewiele to jednak dawało. Dopiero w 88 minucie celnie uderzył Pawłowski, ale Jonsson na raty złapał piłkę. 4 minuty doliczonego czasu nic nie dały i Lech sensacyjnie zakończył marzenia o fazie grupowej. Nie wytrzymali tego kibice, którzy niemal jednogłośnie domagali się dymisji trenera Rumaka. Brawami tym razem nagrodzeni zostali waleczni Islandczycy.
Lech Poznań - Stjarnan 0:0Widzów: 22 629
Sędzia: Pavle Radovanović (Czarnogórzec)
Żółte kartki: Henriquez, Kownacki, Jevtić - Rauschenberg
Lech: Krzysztof Kotorowski - Tomasz Kędziora (76. Dawid Kownacki), Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Luis Henriquez - Łukasz Trałka, Darko Jevtić - Szymon Pawłowski, Kasper Hamalainen (54. Łukasz Teodorczyk), Muhamed Keita (59. Gergo Lovrencsics) - Vojo Ubiparip
Stjarnan: Ingvar Jonsson - Niclas Vemmelund, Daniel Laxdal, Martin Rauschenberg, Hordur Arnason - Michael Praest (74. Porri Runarsson), Atli Johannsson - Arnar Bjorgvinsson (79. Johann Laxdal), Pablo Punyed, Olafur Finsen - Rolf Toft (22. Heidar Aegisson)
Zapisz się do newslettera