Adrian Laskowski został nowym piłkarzem drugiej drużyny Lecha Poznań. 28-letni pomocnik związał się z Kolejorzem półtorarocznym kontraktem. - Adrian to zawodnik ze sporym doświadczeniem z boisk szczebla krajowego, który jeszcze jesienią występował w ekstraklasie. Nie mamy wątpliwości, że podniesie poziom sportowy naszego zespołu i wzmocni rywalizację w środku pola - mówi dyrektor sportowy Akademii Lecha Poznań, Marcin Wróbel.
W minionych dniach zawodnik przeszedł w klinice Rehasport testy medyczne, które potwierdziły, że z jego zdrowiem wszystko jest w jak najlepszym porządku. Ponadto rozwiązał swoja umowę z poprzednim pracodawcą - Wartą Poznań, więc nic nie stało na przeszkodzie, by mógł on zasilić szeregi zespołu szkoleniowca Artura Węski. Ostatecznie 28-latek podpisał kontrakt z Lechem Poznań, który będzie obowiązywał do końca czerwca 2022 roku. Z tego ruchu kadrowego cieszy się dyrektor sportowy klubowej akademii Marcin Wróbel.
- Doskonale znamy tego piłkarza z jego występów w Warcie Poznań, której ważnym zawodnikiem był w okresie, gdy wywalczyła ona awans najpierw do drugiej i pierwszej ligi, a następnie do samej ekstraklasy. Jesienią zdążył rozegrać w niej dziewięć spotkań, dwukrotnie pełniąc przy tym rolę kapitana swojej drużyny. Jesteśmy spokojni o jego jakość piłkarską i umiejętności, którymi Adrian dysponuje. Niecierpliwie czekamy na nadchodzącą rundę wiosenną i przystąpimy do niej mocniejsi kadrowo, niż do pierwszej części sezonu - twierdzi jeden z szefów Akademii Lecha Poznań.
Laskowski to poznaniak, który w piłce seniorskiej zadebiutował na zapleczu ekstraklasy wiosną 2010 roku w ekipie Warty. Po wypożyczeniu do GKS-u Dopiewo i półtorarocznym pobycie w Polonii Bytom pomocnik powrócił do swojego macierzystego klubu latem 2014 roku. Wraz z nim cieszył się z powrotu na boiska pierwszej ligi, a sam w sezonie 2017/18 należał do jego kluczowych postaci, strzelając pięć goli na boiskach najniższego szczebla centralnego. W minionej kampanii rozegrał dla "Zielonych" szesnaście meczów, w których zdobył bramkę, zanotował dwie asysty i także dołożył swoją cegiełkę do ich awansu do PKO Ekstraklasy. Minionej jesieni natomiast wystąpił łącznie w jedenastu meczach, a w ekstraklasie uzbierał blisko 600 minut.
Piłkarz ten może występować na praktycznie każdej pozycji w środku pola i bez wątpienia zwiększy pole manewru trenera Artura Węski. A przecież rezerwy Kolejorza zostały już wzmocnione w przerwie zimowej nie tylko przez stopera Wojciecha Onsorge, ale także pomocnika Sergeya Krivetsa, który również jest w stanie pełnić istotną rolę w tej części boiska. - Przed naszą drugą drużyną ostatnie dwa tygodnie przygotowań do ligi i wiemy, że wystartujemy w niej w silniejszym składzie, niż jesienią. Każde z tych wzmocnień doda drużynie jakości, a transfer Adriana nie jest tego wyjątkiem. Bardzo liczymy na to, że szybko odnajdzie się w nowym zespole, zaadaptuje do naszego stylu gry i będziemy mieli z niego sporo pociechy już w najbliższych tygodniach - nie kryje Marcin Wróbel.
Zapisz się do newslettera