Wyjazd do Szczecina dla piłkarzy Lecha Poznań okazał się totalną klapą. Jedynym pozytywem tego spotkania było premierowe trafienie w ekstraklasie Dawida Kownackiego.
Wyjazd do Szczecina dla piłkarzy Lecha Poznań okazał się totalną klapą. Jedynym pozytywem tego spotkania było premierowe trafienie w ekstraklasie Dawida Kownackiego.
Najmłodszy w LechuNiespełna 17-letni napastnik pojawił się na placu gry po przerwie, zastępując niewidocznego Daylona Claasena. Już 4 minuty po wejściu na boisko Kownacki był bliski zdobycia bramki, ale jego uderzenie głową zdołał sparować Radosław Janukiewicz. W 57 minucie napastnik Lecha dopełnił formalności po dwójkowej akcji Gergo Lovrencsicsa oraz Kaspra Hamalainena i z bliska skierował wpakował piłkę do pustej bramki, stając się tym samym najmłodszym strzelcem gola w ekstraklasie w historii Kolejorza. - Szkoda, że premierową bramkę strzelam w takim spotkaniu, bo trudno się po nim cieszyć. Wchodziłem na boisko przy stanie 0:4 i chciałem pokazać się z jak najlepszej strony. Udowodnić, że mogę coś dać tej drużynie. Mam nadzieję, że mi się to udało - powiedział po meczu Kownacki. Dawid z kronik klubowych wymazał rekord Kazimierza Wróbla, który premierowe trafienie w ekstraklasie zaliczył 17 maja 1953 roku, w 4 minucie meczu z Cracovią. Ten gol dał wówczas Lechowi zwycięstwo 1:0. Kazimierz Wróbel barw Kolejorza bronił w latach 1950-1956 oraz 1957-1960. Poza tym przez rok grał w Śląsku Wrocław i przez 5 lat w Grunwaldzie Poznań. Wróbel urodził się 28 lutego 1936 roku w Kępnie. Zmarł 17 lutego 1987 roku w Poznaniu, w wieku niespełna 51 lat. Był wychowankiem Lecha.
Piąty w historiiDawid jest dopiero piątym piłkarzem w historii ligi, który strzelił bramkę przed ukończeniem 17. roku życia. Wcześniej ta sztuka udała się Włodzimierzowi Lubańskiemu (16 lat i 52 dni), Arielowi Borysiukowi (16 lat i 265 dni), Krzysztofowi Kołaczykowi (16 lat i 277 dni) oraz Gerardowi Wodarzowi (16 lat i 288 dni). Kownacki w dniu premierowego trafienia miał dokładnie 16 lat i 344 dni. - Otworzyłem swoje konto bramkowe w seniorskiej piłce i spodziewam się, że teraz oczekiwania kibiców wobec mojej osoby będą coraz większe. Ja jednak lubię grać pod presją i na pewno się nie spalę. Mogę wchodzić na boisko w roli rezerwowego, ale jestem też gotowy na grę od początku. Liczę, że będę dostawał coraz więcej szans - dodaje Kownacki.
Zapisz się do newslettera