Lech Poznań wygrał wczoraj na wyjeździe z Cracovią 6:1. Tym samym poznaniacy wyrównali swoje rekordowe osiągnięcie na boisku rywala w ekstraklasie sprzed 23 lat i zapisali się w historii klubu. Nie wszyscy jednak z sentymentem będą wspominać ten mecz, bowiem poważnej kontuzji nabawił się Kebba Ceesay.
Gambijczyk doznał urazu w 60 minucie, gdy próbował zablokować podanie Przemysława Kity do Bartłomieja Dudzica, po którym padł honorowy gol dla Cracovii. Ceesay poważnie uszkodził kolano, co potwierdziło dzisiejsze badanie w klinice Rehasport. - Kebba ma uszkodzony kompleks tylno-przyśrodkowy stawu kolanowego. Ten uraz wymaga operacji, która została zaplanowana na czwartek. Czas powrotu przy tego typu kontuzji szacuje się na około 5-6 miesięcy - mówi lekarz Lecha Poznań dr Witold Dudziński.
Półroczna przerwa oznaczałaby, że Ceesay w tym sezonie nie pojawi się już na boisku. Ostatnia kolejka T-Mobile Ekstraklasy jest bowiem zaplanowana na 31 maja, czyli za nieco ponad 6 miesięcy. Nawet jeśli sprawdziłby się bardziej optymistyczny wariant, mówiący o 5 miesiącach przerwy, to jest mało prawdopodobne, aby Ceesay pomógł kolegom w końcówce sezonu, nie przepracowując zimowego okresu przygotowawczego.
To nie jest szczęśliwy rok dla Gambijczyka. Ceesay w majowym meczu z Legią Warszawa nabawił się kontuzji stawu skokowego i z tego powodu nie przepracował normalnie letniego okresu przygotowawczego, a w obecnym sezonie rozegrał jedynie 10 spotkań. Teraz Kebba nabawił się jeszcze poważniejszej kontuzji i ominie go kolejny okres przygotowawczy. Jak do tej pory były zawodnik Djurgardens w barwach Kolejorza rozegrał 37 meczów i strzelił w nich 2 gole.
Zapisz się do newslettera