Na porannym treningu piłkarze Lecha mieli gościa. W hotelu pojawił się Peter, który zbiera autografy piłkarzy od blisko 50 lat. Miał ze sobą album ze zdjęciami lechitów, na których ci składali mu podpisy.
Na porannym treningu piłkarze Lecha mieli gościa. W hotelu pojawił się Peter, który zbiera autografy piłkarzy od blisko 50 lat. Miał ze sobą album ze zdjęciami lechitów, na których ci składali mu podpisy.
Peter do Hiszpanii przyleciał z Berlina. Nie po raz pierwszy pojawił się na zgrupowaniu Kolejorza. Był już na nim pięć lat temu, gdy trenerem Lecha był Jose Mari Bakero, z którym zrobił sobie pamiątkowe zdjęcie.
Kolekcjoner podchodził do każdego z piłkarzy Lecha i prosił o podpisy. Kilku z nich m.in. Maciej Wilusz składało autografy na zdjęciach w koszulce reprezentacji narodowej. Peter był bardzo dobrze przygotowany miał ze sobą także fotografie trenera Jana Urbana i jego asystenta Kibu Vicuni. Fotografie były alfabetycznie posegregowane, dzięki temu szybko i sprawnie mógł odnaleźć zawodników w swoim albumie.
- Pawłowski, Pawłowski - mówił Niemiec do schodzącego z boiska Łukasza Trałki. - No Pawłowski, Trałka - odpowiedział kapitan Kolejorza. Kolekcjoner wypatrywał w czasie zajęć lechitów, których autografów jeszcze nie miał.
Zapisz się do newslettera