Lech Poznań w obecnym sezonie sześciokrotnie skutecznie odrabiał straty bramkowe. W obu spotkaniach z sobotnim rywalem, Legią Warszawa to podopieczni Henninga Berga byli zmuszeni „gonić” wynik.
Lech Poznań w obecnym sezonie sześciokrotnie skutecznie odrabiał straty bramkowe. W obu spotkaniach z sobotnim rywalem, Legią Warszawa to podopieczni Henninga Berga byli zmuszeni „gonić” wynik.
Walka do ostatniej minutyPoznaniacy najczęściej w polskiej lidze odrabiają straty bramkowe. Drużyna Macieja Skorży wykazuje się największą wolą walki, gdyż jako jedyna w lidze nie przegrała sześciu meczów, w których przeciwnik jako pierwszy wychodził na prowadzenie. Kolejorz aż 9-krotnie tracił bramkę w pierwszej części spotkania, z czego trzy mecze wygrał i trzy zremisował. Żaden inny polski zespół nie zanotował tak dobrego wyniku!
W ostatnim kwadransie gry Lech strzelił 15 goli spośród 52, które udało mu się zdobyć w dotychczasowych 30 kolejkach T-Mobile Ekstraklasy. Wynik ten jest jednym z najlepszych w polskiej lidze. O jedno trafienie więcej w tym samym czasie gry ma drużyna ze stolicy, która jednak zdecydowanie rzadziej odmienia losy swoich meczów, bowiem w tym sezonie przegrała aż 8 z nich.
Scenariusz inny niż dotychczasPodczas dwóch tegorocznych spotkań ligowych z Legią Warszawa, sytuacja niebiesko-białych była odmienna. To podopieczni Macieja Skorży dwukrotnie jako pierwsi strzelali gola, wobec tego to na „Wojskowych” ciążyła presja, żeby odrobić straty bramkowe. Podczas meczu przy ulicy Łazienkowskiej dopiero w ostatniej minucie legioniści zdobyli wyrównującą bramkę. Natomiast na INEA Stadionie, lechici niesieni fantastycznym dopingiem poznańskiej publiczności zgarnęli komplet punktów.
Aktualnie, Kolejorz do lidera T-Mobile Ekstraklasy traci jedno „oczko”. Już w najbliższą sobotę o godzinie 15:30 Duma Wielkopolski rozegra czwarte w tym sezonie spotkanie z warszawską Legią i w przypadku zwycięstwa to niebiesko-biali uplasują się na pierwszej pozycji w tabeli.
Zapisz się do newslettera