W piątek piłkarze Kolejorza zagrają na inaugurację sezonu ligowego ze Śląskiem Wrocław. Dla wielu lechitów będzie to okazja do spotkania z byłym trenerem Lecha Mariuszem Rumakiem, który prowadzi obecnie zespół najbliższego rywala poznańskiego zespołu.
- Wspominam go bardzo fajnie. Gdy pracował w Lechu miałem z nim bardzo dobry kontakt. Zresztą mam go do dzisiaj. Gdy przyjechał na Bułgarską ze Śląskiem w ostatnim sezonie to porozmawialiśmy po meczu kilkanaście minut - mówi bramkarz Kolejorza Jasmin Burić.
Obaj cały czas pozostają w kontakcie, także telefonicznym. - Gdy w marcu otrzymałem powołanie do reprezentacji to pogratulował mi tego. To było bardzo miłe z jego strony - wspomina golkiper Kolejorza, który bardzo dobrze życzy swojemu byłemu trenerowi.
Rumak z Lechem zagrał trzy spotkania. Jedno przegrał i dwa wygrał. W obu przegranych na bramce Kolejorza stanął Jasmin Burić. - Życzę mu tego, żeby osiągnął dobry wynik. W piątek jednak przegra - śmieje się Burić. - Mam nadzieję, że osiągnie jakiś sukces w swojej karierze trenerskiej. Może jeszcze wróci do Lecha - dodaje.
Obaj cały czas pozostają w kontakcie, także telefonicznym. - Gdy w marcu otrzymałem powołanie do reprezentacji to pogratulował mi tego. To było bardzo miłe z jego strony - wspomina golkiper Kolejorza, który bardzo dobrze życzy swojemu byłemu trenerowi.
Dla Kolejorza najbliższe spotkanie będzie bardzo istotne. Po zwycięstwie w Superpucharze poznaniacy chcą podtrzymać dobrą passę. - Ten mecz był bardzo ważny. Pokazał kierunek, w którym mamy zmierzać. Zdobycie Superpucharu dodało nam wiatru w plecy - podkreśla Burić.
Jego zdaniem spotkanie ze Śląskiem będzie bardzo trudne i przed jego rozpoczęciem trudno wskazać faworyta. - Bardzo często jest tak, że faworyt wcale nie będzie lepszy w meczu. Moim zdaniem nie ma znaczenia co się zmieniło w drużynie rywala. Mam nadzieję, że zagramy dobrze i wygramy ten mecz - kończy Bośniak.
Zapisz się do newslettera