Kolejne dwa tygodnie na pracę

Lechici we Wrocławiu ze Śląskiem (1:3) grali w niedzielę, 20 sierpnia. Od tego momentu czekali aż trzynaście dni na kolejne starcie - początkowo mieli odrobić część zaległości i wystąpić przeciwko Jagiellonii Białystok, ale ostatecznie rozegrali dopiero spotkanie z Górnikiem Zabrze (1:1) w minioną sobotę (2 września). Teraz, patrząc w kalendarz, do kolejnego meczu czeka ich piętnaście dni przerwy. Mamy bowiem w PKO BP Ekstraklasie standardową wrześniową pauzę reprezentacyjną.

Co sądzi o tym trener John van den Brom?

- Są takie momenty, kiedy cieszymy się z takiej dwutygodniowej przerwy. Dzieje się tak w momencie, gdy mamy bardzo dużo meczów. Tutaj jednak po jednej takiej pauzie następuje od razu druga, rozegraliśmy w międzyczasie tylko jedno spotkanie. To nie jest dobre dla rytmu meczowego i rytmu działania drużyny - mówi szkoleniowiec Kolejorza. - Jestem przekonany, że ja, piłkarze, trenerzy, kibice i wy, dziennikarze chcielibyście oglądać kolejne mecze i zasiadać jak najczęściej na trybunach, przeżywać kolejne emocje. Nic z tym jednak w tym momencie nie zrobimy - dodaje.

W przeciwieństwie do tego poprzedniego okresu, tym razem kadra pierwszego zespołu na treningach będzie mocno przetrzebiona. - Wyjeżdża spora grupa naszych piłkarzy. Nie tylko na mecze pierwszych reprezentacji, ale też kadr młodzieżowych. Do tego część graczy dochodzi do zdrowia po urazach, co oznacza, że to nie jest to, czego byśmy chcieli i sobie życzyli. Dopiero w następny czwartek dotrą z powrotem wszyscy, czyli właściwie będą 2-3 dni na bezpośrednie przygotowania do derbów Poznania z Wartą. Ale spokojnie, wcześniej też będzie okazja popracować - zapewnia trener John van den Brom.

Lechici poniedziałek mieli wolny, od wtorku do czwartku włącznie będą pracować przy Bułgarskiej. W weekend będą mogli złapać nieco oddechu, a potem już rozpoczną bezpośrednie przygotowania do niedzielnej konfrontacji z lokalnym rywalem. Starcie Warta - Lech na Enea Stadionie 17 września o godzinie 17.30.