Lech Poznań uzgodnił warunki transferu definitywnego Mateusza Klichowicza. Były już zawodnik Gromu Plewiska związał się z Kolejorzem półrocznym kontraktem z możliwością przedłużenia o kolejny rok.
Lech Poznań uzgodnił warunki transferu definitywnego Mateusza Klichowicza. Były już zawodnik Gromu Plewiska związał się z Kolejorzem półrocznym kontraktem z możliwością przedłużenia o kolejny rok. Klichowicz najczęściej występuje na pozycji skrzydłowego i na razie będzie terminował w zespole rezerw prowadzonym przez Patryka Kniata.
Grom występuje w tej samej lidze co rezerwy Lecha. Jesienią 22-letni skrzydłowy był najskuteczniejszym zawodnikiem swojego zespołu. W barwach Gromu rozegrał 17 spotkań i strzelił 12 goli. W klasyfikacji strzelców grupy kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej III ligi uplasował się na drugim miejscu. Lepszy okazał się jedynie Przemysław Sulej ze Startu Warlubie, który na listę strzelców wpisał się 13 razy. - Po rundzie jesiennej zadzwonił do mnie trener Marek Bajor z propozycją testów w rezerwach Lecha. Bez wahania się zgodziłem. Dla mnie to jest ogromna szansa. Mam nadzieję, że pokażę się z dobrej strony, strzelę kilka kolejnych goli i będę miał okazję trenować również z pierwszym zespołem - uważa nowy nabytek Lecha II.
Klichowicz od początku tego roku trenował z rezerwami Kolejorza i przygotowywał się z nimi do rundy rewanżowej. Wystąpił we wszystkich pięciu meczach kontrolnych i zdobył w nich trzy bramki. - Bardzo chciałem zbilansować mój zespół pod względem doświadczenia. Młodsi chłopcy muszą mieć się od kogoś uczyć, a ja potrzebuję zawodników, którzy są w stanie wziąć ciężar gry na własne barki. Z tą myślą sprowadziliśmy do zespołu Mateusza, chłopaka urodzonego w Poznaniu, który bardzo chciał u nas grać. Dużą rolę w tym transferze odegrał Piotr Reiss, który ostatecznie przekonał działaczy Gromu i mogliśmy sfinalizować umowę - mówi Patryk Kniat.
Zapisz się do newslettera