Jesper Karlström wybiegł w środowy wieczór w podstawowym składzie reprezentacji Szwecji. Pomocnik Lecha Poznań brał udział w towarzyskim spotkaniu z Meksykiem (2:1), czyli pierwszym przeciwnikiem Polaków na startującym w niedzielę mundialu w Katarze. Po zmianie stron na murawie pojawił się także najlepszy strzelec Kolejorza, Mikael Ishak.
Meksykanie są w grupie z Polakami, Arabią Saudyjską oraz Argentyną. W pierwszym spotkaniu we wtorek (22 listopada) ekipa z Ameryki Północnej spotka się z biało-czerwonymi. W środę wieczorem w ostatnim sprawdzianie piłkarze selekcjonera Gerardo Tata Martino zmierzyli się ze Szwedami, którzy na mistrzostwa świata nie jadę ze względu na barażową przegraną 0:2 z drużyną trenera Czesława Michniewicza w marcu na Stadionie Śląskim w Chorzowie.
Teraz na krótkie zgrupowanie i dwa towarzyskie boje powołani zostali trzej zawodnicy Kolejorza: Mikael Ishak, Jesper Karlström oraz Filip Dagerstål. Taka sytuacja była już we wrześniu, kiedy kończyły się niedawno rozgrywki Ligi Narodów, lecz ostatni z wymienionych nie poleciał wówczas na kadrę ze względu na narodziny dziecka. Tym razem wszyscy czekali na szansę od selekcjonera Janne Anderssona.
Pierwsza okazja była w środowy wieczór w hiszpańskiej Gironie, gdzie Skandynawowie mierzyli się z Meksykiem. W podstawowym składzie na pozycji środkowego pomocnika wybiegł Karlström, dla którego był to dziewiąty oficjalny występ w kadrze. Do przerwy był bezbramkowy remis, a po zmianie stron na murawie pojawiło się kilku podstawowych graczy Meksyku. To Szwedzi objęli jednak prowadzenie w 55. minucie po golu Marcusa Rohdena. Przed upływem godziny gry był już jednak remis 1:1, bo sytuację sam na sam z bramkarzem wykorzystał Alexis Vega.
W 69. minucie nastąpił trzy roszady. Wtedy na boisko wbiegł między innymi Mikael Ishak, który siódmy raz dostał możliwość zaprezentowania swoich umiejętności w pierwszej reprezentacji. Kapitan niebiesko-białych zmienił Viktora Gyökeresa. W tym samym momencie swój udział w spotkaniu zakończył Karlström, za którego wszedł Emil Forsberg z RB Lipsk. I to on dośrodkował w 82. minucie z rzutu rożnego, a Mattias Svanberg sprytnym uderzeniem zdobył zwycięską bramkę dla ekipy z Europy.
Kolejna okazja dla lechitów na grę dla Szwecji w najbliższą sobotę (19 listopada). O godzinie 20.30 w Malmo przeciwnikiem będzie Algieria.
Zapisz się do newslettera