Jakub Kamiński zagrał pół godziny w meczu reprezentacji Polski przeciwko Walii (2:1). Skrzydłowy Lecha Poznań strzelił wyrównującego gola, a także brał udział w akcji dającej zwycięstwo.
Pierwsza połowa spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem, a po zmianie stron jako pierwsi na prowadzenie wyszli goście za sprawą trafienia Jonathana Williamsa. Obraz gry uległ zmianie od 60. minuty meczu, kiedy na boisku pojawił się Jakub Kamiński. Gracz Kolejorza (formalnie zawodnikiem VfL Wolfsburg zostanie od 1 lipca) kilkanaście minut po wejściu strzelił swojego pierwszego gola dla reprezentacji Polski i doprowadził do wyrównania.
Chwilę później wychowanek Lecha - dla którego było to dopiero drugie spotkanie w kadrze - podał piłkę do Roberta Lewandowskiego, który z kolei posłał futbolówkę do Karola Świderskiego i padł drugi gol dla zespołu prowadzonego przez selekcjonera Czesława Michniewicza.
Polacy po pierwszym meczu grupy 4 zajmują pierwsze miejsce. Kolejne spotkanie biało-czerwoni zagrają w środę, 8 czerwca o 20:45. Rywalem będzie kadra Belgii.
Zapisz się do newslettera