Półtorej godziny trwał pierwszy wtorkowy trening podczas zgrupowania w Hiszpanii. Lechici pracowali na nim nad siłą fizyczną i wykończeniem akcji.
Półtorej godziny trwał pierwszy wtorkowy trening podczas zgrupowania w Hiszpanii. Lechici pracowali na nim nad siłą fizyczną i wykończeniem akcji.
Dla piłkarz mistrza Polski przedpołudniowe zajęcia były pierwszymi pełnoprawnymi podczas drugiego zimowego obozu. - Wczoraj po podróży zależało nam na tym, żeby zawodnicy trochę się poruszali. Od dzisiaj zaczynamy pracę - zaznacza asystent trenera Jana Urbana Kibu Vicuna.
Na początek piłkarze wspólnie z trenerami od przygotowania fizycznego Cesarem Sanjuanem-Szklarzem i Andrzejem Kasprzakiem pracowali nad siłą. Do wykonania mieli kilka ćwiczeń wzmacniających m.in. stawy skokowe. Nie zabrakło także podnoszenia ciężarów. Tę część treningu młodzi piłkarze Kamil Jóźwiak, Tomasz Dejewski i Robert Gumny wspólnie z bramkarzami spędzili w siłowni, gdzie pracowali wspólnie z trenerem Andrzejem Kasprzakiem.
Po godzinie pod okiem Kibu Vicuny i Jana Urbana brali udział w dwóch gierkach treningowych. Zawodnicy zostali podzieleni na dwa zespoły. Ich zadaniem było wykonanie dryblingu, minięcie przeciwnika i zdobycie bramki. Każdy z piłkarzy dwukrotnie atakował i dwukrotnie bronił. Po kilkunastu minutach zmianie uległy zasady, bo atakowała już tylko część piłkarzy. Tym razem dwóch na jednego. - Broniący mieli trudniejsze zadanie - zaznacza Kibu Vicuna.
Piłkarze nie mają wiele czasu na odpoczynek, bo już o 16 rozpocznie się drugi wtorkowy trening. - Będzie podporządkowany już tylko i wyłącznie taktyce - mówi drugi trener mistrza Polski.
Zapisz się do newslettera