Zwycięstwo Lecha Poznań nad Ruchem Chorzów ocenia Jarosław Araszkiewicz, pięciokrotny Mistrz Polski z Kolejorzem. Według "Arasia" na dużego plusa zasłużył Zaur Sadajew, który strzelił gola, zanotował asystę II stopnia i wywalczył rzut karny.
Zwycięstwo Lecha Poznań nad Ruchem Chorzów ocenia Jarosław Araszkiewicz, pięciokrotny Mistrz Polski z Kolejorzem. Według "Arasia" na dużego plusa zasłużył Zaur Sadajew, który strzelił gola, zanotował asystę II stopnia i wywalczył rzut karny.
PlusyByłem pod wrażeniem zwłaszcza pierwszych 30-35 minut, zresztą podobnie jak wszyscy. Lech zagrał wtedy bardzo dobrze i kontrolował grę. Plusem jest występ Zaura Sadajewa, to niewątpliwie jeden z jego najlepszych meczów w Kolejorzu. Czeczen skupił się na grze, strzelił bramkę, był bardzo aktywny. Mamy 3 punkty zdobyte, zmniejszyliśmy też różnicę punktową do Legii.
MinusyOglądaliśmy momenty fajnej gry i momenty uśpienia. Skrzydła podciął nam niestrzelony karny. Dziś musisz strzelić 3 bramki, żeby zapewnić sobie spokojną grę do ostatniego gwizdka. Po golu kontaktowym wdziera się trochę chaosu i trzeba nad nim zapanować. Należy wybrać zawodnika, który będzie pewniakiem przy wykonywaniu stałych fragmentów gry.
Zapisz się do newslettera