Żadnej bramki w ostatnich trzech meczach nie zdobył zespół Górnika Zabrze. - Zawsze takie sytuacje, gdy jakaś drużyna nie strzela przez dłuższy czas, są zaskoczeniem. Nie ma co się jednak tym, co sugerować, bo w każdym spotkaniu piłkarze Górnika stwarzali sytuacje bramkowe - mówi analityk Lecha Marcin Wróbel.
Żadnej bramki w ostatnich trzech meczach nie zdobył zespół Górnika Zabrze. - Zawsze takie sytuacje, gdy jakaś drużyna nie strzela przez dłuższy czas, są zaskoczeniem. Nie ma co się jednak tym, co sugerować, bo w każdym spotkaniu piłkarze Górnika stwarzali sytuacje bramkowe - mówi analityk Lecha Marcin Wróbel.
Zespół trenera Leszka Ojrzyńskiego w trzech rozegranych na wiosnę meczach zdobył jeden punkt. Co więcej w żadnym z tych spotkań Górnik nie zdobył bramki i jest jedynym zespołem, który po przerwie zimowej nie cieszył się jeszcze ze strzelenia gola. - To wynika trochę z przypadku i szczęścia ich rywali. Mam nadzieję, że tak zostanie - podkreśla analityk. - Brak skuteczności wynika z rotacji w składzie. Brakuje im przez to automatyzmu. Oni potrafią jednak stworzyć zagrożenie - dodaje.
W ostatnich spotkaniach Górnik oddał 40 strzałów, z czego 13 było celnych. Dla przykładu w ostatnim rozegranym jesienią spotkaniu zabrzanie wygrali 4:2, a 9 z 7 strzałów leciało w światło bramki. - W meczu ze Śląskiem mieli dogodne sytuacje, z Cracovią też. Kante w trzech meczach zagrał na pozycji napastnika. Bardzo dobrze czuje się poza polem karnym, w szesnastce jeszcze nie pokazał atutów, ale potrafi stworzyć sytuacje - zauważa Wróbel.
Po jednym meczu nieobecności do dyspozycji szkoleniowca jest Roman Gergel. Najskuteczniejszy piłkarz Górnika w ostatnim meczu pauzował za kartki. - On nie wpływa mocno na budowę akcji ofensywnych i defensywnych Górnika. Na pewno jest silną postacią drużyny, stwarza sytuacje, ale nie odgrywa on w tej drużynie dużej roli - przyznaje klubowy analityk. - W poprzednich dwóch meczach grał i Górnik przegrał, ostatnio nie zagrał i zremisowali - dodaje.
Zapisz się do newslettera