Zakończona w czwartek piękna przygoda Lecha Poznań w tej edycji Ligi Konferencji Europy ma ogromne przełożenie na klubowy oraz krajowy ranking UEFA. Kolejorz pracował w nich przez ostatnie dziewięć miesięcy z okładem na zarówno swoją pozycję, jak i na jak najlepsze miejsce dla Polski. I mówiąc wprost: czynił to z wielkim powodzeniem.
W myśl zasady "od ogółu do szczegółu" skupimy się na początku na tym, ile niebiesko-biali zdołali ugrać podczas tego sezonu europejskich pucharów dla polskiej piłki. Drużyna trenera Johna van den Broma była oczywiście głównym motorem napędowym, jeśli mówimy o zdobyczach naszych eksportowych drużyn do krajowego rankingu UEFA. W eliminacjach każda z ekip wzbogacała go o kolejno jeden (w przypadku wygranej) oraz pół punktu (przy remisie), a od fazy zasadniczej Kolejorz dopisywał do niego dwa "oczka" za każde zwycięstwo oraz jedno za remis. Trzeba jednak pamiętać, że ten dorobek finalnie dzieli się przez liczbę zespołów reprezentujących daną federację, a więc w przypadku Polski cztery.
Przechodząc do konkretów, łącznie jako kraj dopisaliśmy w minionej kampanii 7,750 punktu do rankingu krajowego UEFA, co stanowi historycznie najlepszy wynik. Pobite w tym kontekście zostały sezony 2002/03 oraz 2011/12, gdy Polacy poprawiali go o dokładnie 6,625 punktu.
Pogoń Szczecin - 0,375 pkt (zwycięstwo oraz remis w eliminacjach LKE)
Lechia Gdańsk - 0,625 pkt (dwa zwycięstwa oraz remis w eliminacjach LKE)
Raków Częstochowa - 1,250 pkt (pięć zwycięstw w eliminacjach LKE)
Lech Poznań - 5,500 pkt (zwycięstwo eliminacjach LM, trzy zwycięstwa i dwa remisy w eliminacjach LKE, sześć zwycięstw i cztery remisy w fazie zasadniczej LKE, awans z grupy z 2. miejsca)
Nie będzie więc przesadą stwierdzenie, że to głównie postawa Lecha Poznań pozwoliła Polsce awansować w rankingu krajowym na 24. miejsce. To także przede wszystkim niebiesko-biali sprawili, że nasz dorobek w tych rozgrywkach jest dziesiątym najwyższym spośród wszystkich krajów w tym zestawieniu.
Wiemy więc, ile już Kolejorz zrobił dla polskich drużyn, zajmijmy się więc klubowym rankingiem UEFA, w którym zanotował on spektakularny awans. Rozgrywki zaczynał na 208. miejscu, a po pucharowym dwumeczu z Fiorentiną plasuje się na 83. lokacie. Lechici powiększyli swój dorobek o 14,000 punktów, co w połączeniu z uzbieranymi w sezonach 2018/19, 2019/20, 2020/21 i 2021/22 5,000 punktami daje mu łącznie 19,000 punktów. To naturalnie stanowi najwyższy wynik ze wszystkich klubów z nad Wisły, a druga w tym zestawieniu jest Legia z 11,000 punktami.
2 zwycięstwa w fazie grupowej LKE - 4,000 pkt
3 remisy w fazie grupowej LKE - 3,000 pkt
awans z grupy z 2. miejsca w LKE - 1,000 pkt
3 zwycięstwa w fazie pucharowej LKE - 6,000 pkt (do rankingu nie wliczały się wyniki meczów w 1/16 finału LKE z norweskim FK Bodø/Glimt)
Dlaczego te zbierane skrzętnie przez niebiesko-białych "oczka" są tak istotne w kontekście potencjalnych przyszłych przygód na arenie międzynarodowej?
Chodzi głównie o rozstawienia w poszczególnych rundach kwalifikacji oraz fazach grupowych europejskich pucharów. Na ten moment już wiadomo, że jeśli zespół szkoleniowca John van den Broma awansuje do kolejnych eliminacji Ligi Konferencji Europy, będzie w nich na pewno rozstawiony aż do trzeciej rundy w ścieżce niemistrzowskiej, a istnieje również duża szansa, że nastąpi to także w decydującej fazie eliminacyjnej.
Zapisz się do newslettera