W ramach projektu #EkstraPomoc, co miesiąc jeden z klubów w PKO Bank Polski Ekstraklasie wskazuje osobę potrzebującą, na rzecz której pozostałe zespoły jednoczą się. Tym razem przyszła kolej na nas, Niebiesko-Czerwonych. Udzielmy wspólnie wsparcia dla 33-letniego Michała, którego los nagle doświadczył ciężką chorobą.
W sporcie poza ambicjami, dyscypliną i ciężką pracą nie brakuje również wrażliwości na ludzkie problemy. W każdym miesiącu inny zespół wybiera cel zbiórki, a akcję wspierają pozostałe drużyny Ekstraklasy. Każda z nich przekazuje swoje klubowe koszulki na licytacje i nagłaśnia akcję w swoich kanałach. Podobną promocję w swoich social mediach i aplikacji mobilnej zapewnia PKO Bank Polski Ekstraklasa. Przyszedł czas na Piasta Gliwice, który postanowił wesprzeć Michała z Kędzierzyna-Koźla - człowieka, który przed laty został bohaterem, ratując życie drugiemu człowiekowi, dzisiaj sam potrzebuje pomocy. Nie mogliśmy zostać obojętni na jego los.
- Michał to 33-letni fantastyczny chłopak, pomocny, pracowity. Jego marzeniem od zawsze była praca w transporcie drogowym, które spełniał - przedstawia swojego kuzyna Magda, która jest teraz jego najbliższą rodziną. Na początku stycznia Michał nagle i poważnie zachorował. Zdiagnozowano u niego ropne zapalenie opon mózgowych. Przez ponad miesiąc był w śpiączce farmakologicznej i w tym czasie przeszedł dwie operacje neurochirurgiczne z usunięciem części kosci czaszki.
- Stan Michała był bardzo ciężki, nie dawano mu szans na przeżycie, ale zdarzył się cud i Michał przeżył. Później nie dawano nadziei, że obudzi się, ale stał się drugi cud i Michał otworzył oczy. Powiedziano rodzinie, że nie będzie z nim kontaktu i będą ogromne niedowłady, jednak ponownie zdarzył się cud i Michał widzi, słyszy oraz rozumie - dodała kuzynka Michała.
33-latek ma ogromną wolę walki o siebie, dokonuje kolejnych cudów, udowadniając, że niemożliwe nie istnieje. Rodzina robi wszystko, co w jej mocy, aby Michał wrócił do pełnej sprawności i odzyskał dawnego siebie. Każdy najmniejszy gest wsparcia jest ogromnym wsparciem, ponieważ rodzice Michała są emerytami, mają I grupę inwalidzką i leczą się onkologicznie, ich środki finansowe są skromne. Michał wymaga długotrwałej intensywnej rehabilitacji ruchowej i neurologopedycznej oraz dalszego kosztownego leczenia, niezbędna jest też obustronna rekonstrukcja czaszki.
Michał Kozłowski to człowiek o wielkim sercu. W 2014 roku wskoczył do Odry i uratował tonącą kobietę, a dwa lata później dwoje dzieci. Dziś sam potrzebuje pomocy. - Niechaj Dobro wraca do Michała i do Was. Dziękujemy z całego serca za wsparcie - mówią najbliżsi Michała Kozłowskiego.
Pieniądze zebrane ze zbiórki zostaną przekazane na operację wstawienia implantów kości czaszki oraz rehabilitację w specjalistycznym ośrodku. Zachęcamy wszystkich do wpłat bezpośrednich >>> oraz do aktywnego licytowania koszulek meczowych klubów Ekstraklasy, których aukcje ruszą już wkrótce na grupie na Facebooku >>>
Zapisz się do newslettera