Dziesięć dni mają piłkarze Lecha na zbudowanie formy do pierwszego meczu o stawkę. Dokładnie tyle czasu minie od początku przygotowań do starcia z macedońskim FK Pelister. - Będziemy gotowi do tego spotkania - mówią lechici.
Poznaniacy mieli dwa tygodnie przerwy między rozgrywkami. Przed tygodniem wrócili do treningów i od razu wyjechali na sześciodniowy obóz do Opalenicy. Ostatni etap przygotowań do meczu z FK Pelister rozpoczęli w niedzielę. Przed starciem z Macedończykami lechici pięciokrotnie będą pracowali przy Bułgarskiej.
- Mieliśmy tak naprawdę tydzień wolnego. Dostaliśmy od trenerów rozpiskę i zgodnie z nią przygotowywaliśmy się do powrotu do treningów. W trakcie zgrupowania ciężko pracowaliśmy. Mieliśmy trochę zajęć z piłką, popracowaliśmy i atakujemy tych Macedończyków - podkreśla obrońca, Robert Gumny.
Okres urlopowy był jednak lechitom bardzo potrzebny. Chodzi nie tylko o odpoczynek od wysiłku fizycznego, ale też psychicznego. W trakcie dwóch tygodni przerwy udało się im wypocząć i zresetować się przed trudami nowego sezonu. Ten jednak rozpoczyna się już w najbliższy czwartek meczem ze zdobywcą Pucharu Macedonii.
- Ważne jest to, by w tym czasie trochę pobyć z rodziną i jechać na wakacje. Po poprzednim sezonie ważne jest to, by zmienić towarzystwo - mówi pomocnik Kolejorza, Maciej Makuszewski. - Każdy z nas potrzebował tej przerwy. Teraz wracamy głodni gry i walki o najwyższe cele - podkreśla skrzydłowy poznańskiego klubu.
Zapisz się do newslettera