W przedostatniej kolejce na INEA Stadion zawita Ruch Chorzów, który obecnie zajmuje najniższy stopień podium. Niebiescy są rewelacją tego sezonu. Po 7 kolejkach byli na 14. miejscu, ale po przyjściu słowackiego trenera Jana Kociana zaczęli grać zdecydowanie lepiej. Zakwalifikowali się do grupy mistrzowskiej, w której przed kilkoma dniami potrafili ograć na wyjeździe Legię. Ekipę z Chorzowa scharakteryzuje Marcin Wróbel, który w Lechu odpowiada za rozpracowywanie rywali.
W przedostatniej kolejce na INEA Stadion zawita Ruch Chorzów, który obecnie zajmuje najniższy stopień podium. Niebiescy są rewelacją tego sezonu. Po 7 kolejkach byli na 14. miejscu, ale po przyjściu słowackiego trenera Jana Kociana zaczęli grać zdecydowanie lepiej. Zakwalifikowali się do grupy mistrzowskiej, w której przed kilkoma dniami potrafili ograć na wyjeździe Legię. Ekipę z Chorzowa scharakteryzuje Marcin Wróbel, który w Lechu odpowiada za rozpracowywanie rywali.
DyscyplinaRuch to zespół bardzo zdyscyplinowany, zarówno w obronie jak i w ataku. W defensywie grają bardzo blisko siebie i nawzajem się uzupełniają. W drużynie każdy poszczególny zawodnik Ruchu znaczy o kilkanaście procent więcej niż indywidualnie. W ofensywie są bardzo powtarzalni, ale jest to trudna do zatrzymania powtarzalność. Oparta na szybkiej grze piłką i krótkich podaniach. Dzięki temu w każdym meczu są w stanie stwarzać sobie sytuacje.
AsekuracjaIndywidualnie najważniejszymi zawodnikami zespołu są Filip Starzyński i Grzegorz Kuświk. Obaj jednak bez wsparcia reszty drużyny niewiele byliby w stanie stworzyć. Dużą pewność w grze Ruchu daje doświadczona linia obrony oraz defensywny pomocnik Łukasz Surma. Zawodnicy ofensywni wiedzą, że zostaną zaasekurowani i dzięki temu z przodu mogą grać z większą swobodą, przez co są bardziej niebezpieczni dla przeciwnika.
Potrafią zaatakować wysokoW meczu z Legią Ruch pokazał nieznane dotąd oblicze. W większości poprzednich spotkań chorzowianie grali bardzo asekuracyjnie, przede wszystkim by nie stracić gola. Z Legią były jednak momenty, w których Ruchu podchodził wyżej i przejmował inicjatywę. Myślę, że podobnie będzie w Poznaniu. Chorzowianie momentami będą oddawać piłkę nam, ale momentami będą chcieli przycisnąć.
Zapisz się do newslettera