Dariusz Dudka w minioną sobotę wystąpił w drużynie rezerw Kolejorza. Doświadczony obrońca cały czas jednak czeka na szansę występu w pierwszej drużynie Lecha.
32-latek jest jedynym zawodnikiem, z którego w obecnym sezonie nie skorzystał trener Jan Urban. - Tak się składa, nie ma jednak żadnych ukrytych powodów, dla których nie gra. To profesjonalista, przykład dla młodych chłopaków jak trenować i pracować. Rozmawiałem z Darkiem o jego sytuacji, która na pewno nie jest dla niego łatwa - tłumaczy szkoleniowiec poznańskiego zespołu.
Doświadczony obrońca w poprzednim sezonie wystąpił w dwudziestu czterech spotkaniach Kolejorza, z czego dziewiętnaście razy pojawił się w wyjściowym składzie Lecha. - On może odbierać swoją sytuację w ten sposób, że jest w tym momencie na samym końcu. W piłce wszystko się jednak zmienia. Rozmawiam z nim i wiem, że będzie trenował i czekał na swoją szansę - mówi Urban.
W podobnej sytuacji jeszcze kilka tygodni temu był Jan Bednarek, który wskoczył do wyjściowego składu w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała i od tego czasu gra w każdym spotkaniu. - Wtedy mogłem się zdecydować na Darka. To doświadczony zawodnik, a my byliśmy w trudnym momencie. Postawiłem na Janka, ale w przyszłości mogę skorzystać z Darka - zaznacza trener Kolejorza.
W linii defensywnej cały czas trwa rywalizacja o miejsce w składzie, która jest bardzo zacięta. W meczu z Termaliką, po raz pierwszy w tym sezonie, sztab szkoleniowy nie zmienił zestawienia obrony w porównaniu z poprzednim spotkaniem. - Lasse zaczynał w składzie, później był Wilusz. Gdy drużynie się nie układa, to jest sportowa rywalizacja w drużynie. Wybieramy różne opcje. Ci co nie grają muszą czekać na swoją szansę - kończy szkoleniowiec.
Zapisz się do newslettera