Rezerwy Lecha Poznań przegrywają w ramach 21. kolejki eWinner 2. Ligi z liderem tych rozgrywek, Kotwicą Kołobrzeg 1:3. W wyjazdowym meczu jedynego gola dla niebiesko-białych strzelił Filip Wilak. Po końcowym gwizdku zespół trenera Artura Węski zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli.
Lechici przyjechali na północ kraju rozochoceni zwycięstwem na inaugurację odniesionym nad Radunią Stężyca. To przedłużało ich serię oficjalnych spotkań bez porażki do sześciu i przed delegacją do Kołobrzegu było wiadomo, że jej dalsze śrubowanie będzie wymagającym zadaniem. Kotwica to bowiem lider tabeli, który dodatkowo mocno wzmocnił się zimą i jasno deklaruje, że jedyny jego celem sportowym na najbliższe miesiące jest awans na zaplecze PKO BP Ekstraklasy.
Gospodarze chcieli od początku przejąć inicjatywę, ale jako pierwsi kapitalną okazję wykreowali sobie niebiesko-biali. Prawą stroną pomknął znajdujący się w dobrej formie Filip Wilak, wypatrzył nieźle ustawionego Szymona Pawłowskiego, ale wszystkie trzy próby doświadczonego piłkarza zostały zablokowane przez obrońców rywala. W kolejnych fragmentach dwukrotnie musiał wykazać się Artur Rudko, ale za każdym razem jego interwencje były pewne. Tego nie można powiedzieć o zachowaniu młodego stopera Lecha z 35. minuty, Michała Gurgula, który w sobotę rozgrywał swój drugi mecz w dorosłej piłce. Jego kontakt z Adamem Frączczakiem został wykorzystany przez napastnika Kotwicy, nastąpił po nim rzut karny, a ten został pewnie zamieniony na trafienie przez samego faulowanego. Dla obrońcy cenna lekcja, czego się wystrzegać w walce z seniorami dysponującymi większym ograniem.
Niestety, Kolejorz stracił kolejną bramkę jeszcze przed upływem 45 minut. Tym razem Frączczak pokonał Rudko uderzeniem głowy po centrze z narożnika. Mogło się wydawać, że już po wszystkim, ale… to przyjezdni zdominowali swojego przeciwnika w pierwszym kwadransie po wznowieniu. To poskutkowało bramką Wilaka, który skorzystał z przytomnej asysty debiutującego w wyjściowym składzie rezerw Filipa Wolskiego. Urodzony w 2006 roku podniósł głowę przed podaniem i posłał futbolówkę dokładnie w miejsce, w którym czekał na nią trzy lata starszy skrzydłowy.
Podopieczni szkoleniowca Węski chcieli iść za ciosem, ale po kontrataku zakończonym faulem na skraju "szesnastki" w wykonaniu Patryka Walisia to kołobrzeżanie otrzymali rzut karny. Ponownie nie pomylił się Frączczak i mimo że znowu odpowiedni kierunek obrał Rudko, to atakujący skompletował hat-tricka. Do ostatnich minut goście dążyli do bramki kontaktowej i podniesienia temperatury w końcowych odsłonach, ale Kotwica nieprzypadkowo może pochwalić się najszczelniejszą obroną w całej lidze i zaskoczyć już się nie dała.
Bramki: Frączczak (36. – karny, 45., 61. – karny) – Wilak (53.)
Lech II Poznań: Artur Rudko – Mateusz Żukowski (67. Jakub Zagórski), Patryk Waliś, Michał Gurgul, Ksawery Kukułka – Bruno Żołądź, Patryk Gogół, Szymon Pawłowski – Filip Wilak (75. Igor Kornobis), Łukasz Spławski (62. Norbert Pacławski), Filip Wolski (62.Krystian Sanocki)
Zapisz się do newslettera