Lech Poznań właśnie poznał pierwszych przeciwników w eliminacjach rozgrywek międzynarodowych. W tym momencie dla mistrzów Polski otwarta jest droga do fazy grupowej każdego z trzech europejskich pucharów. Jak wygląda schemat kwalifikacji? Poniżej to wyjaśniamy.
UEFA wprowadziła reformę związaną z powstaniem trzecich europejskich rozgrywek - Ligi Konferencji, którą wygrała w pierwszej edycji włoska ekipa AS Roma. Obecny schemat obowiązuje w latach 2021-2024, bo niedawno okazało się, że od sezonu 2024-25 będzie to wszystko wyglądało nieco inaczej i nastąpi kolejna pucharowa rewolucja. Na razie jednak Kolejorz po raz pierwszy będzie przebijał się przez drabinkę w obecnej formule. Jak to dokładnie wygląda?
Tradycyjnie są cztery rundy eliminacyjne, choć w przypadku Ligi Europy ograniczono je do dwóch (Q3 oraz Q4). Mistrz Polski rozpoczyna od pierwszej w Lidze Mistrzów i musi pokonać cztery przeszkody, żeby znaleźć się w fazie grupowej najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek, czyli dawnego Pucharu Europy Mistrzów Krajowych. Pierwszym przeciwnikiem Lecha będzie Karabach Agdam z Azerbejdżanu, a mecze odbędą się 5/6 oraz 12/13 lipca. Ta runda jest niezwykle ważna, bo w dużej mierze ustawi dalsze losy niebiesko-białych. Jej przejście to bowiem nie tylko zachowanie szans na Champions League, ale również pewność gry w pucharach do ostatniej fazy kwalifikacyjnej, czyli play-off.
Natomiast najszybsza gwarancja fazy grupowej to przejście dwóch rund w LM - czyli wyeliminowanie Karabachu, a potem mistrza Szwajcarii, czyli FC Zürich. To sprawi, że Liga Konferencji będzie już pewna, a będzie można dalej grać o LM i przy ewentualnym potknięciu w Q3 zagrać w play-off Ligi Europy, a przy dotarciu do play-off LM mieć już w razie niepowodzenia pewny udział w LE. Początek zatem niejako definiuje całą pucharową drogę lechitów.
Ważne zastrzeżenie - wszystkie polskie kluby, poza mistrzem Polski, od razu trafiają do eliminacji Ligi Konferencji, oczywiście nie mają szans przebić się do Ligi Mistrzów, ale też, co wcześniej było możliwe, również do Ligi Europy. Natomiast złoty medalista może zagrać w LE, ale żeby dać sobie na to szansę musi przejść co najmniej pierwszą rundę LM. Od drugiej przy odpadnięciu będzie bowiem spadać właśnie do drugich pod względem ważności rozgrywek europejskich.
A co stanie się, jeśli Kolejorz potknie się na Karabachu, czyli na pierwszej przeszkodzie na drodze prowadzącej do Champions League? Omija wtedy Ligę Europy i od razu idzie do Ligi Konferencji, ale na etap drugiej rundy, co oznacza, że wciąż będzie musiał ograć trzech przeciwników, żeby dostać się do fazy grupowej. W LKE jest specjalna ścieżka dla mistrzów krajowych i nią mogą podążać ewentualnie lechici, wiadomo już, że w ewentualnej drugiej rundzie spotkają się z przegranym z pierwszej rundy LM - będzie to bądź mistrz Słowacji Slovan Bratysława, bądź triumfator ligi gruzińskiej Dinamo Batumi.
Sprawa na pierwszy rzut oka wydaje się skomplikowana, ale my oczywiście na poszczególnych etapach będziemy informować o ewentualnych dalszych krokach związanych z eliminacjami europejskich pucharów.
Zapisz się do newslettera