- Nie będziemy się wysilać, ale chcemy wygrać to spotkanie, przy okazji sprawdzając kilku zawodników - twierdzi drugi trener Lecha, Marek Bajor.
Bajor przekonuje, że "Kolejorz" podchodzi do pojedynku z Odrą jak do każdego spotkania, jednak podkreśla, że dla poznaniaków najważniejsza jest liga. - Wychodzimy na boisko nie tylko pobiegać, chcemy walczyć o zwycięstwo. Zobaczymy, jak rozwiną się rozgrywki i w jaki sposób inne zespoły je potraktują. W tym pucharze możemy sobie pokombinować i sprawdzić różnych zawodników. Jednak przepisy jasno określają, że w kadrze musi znaleźć się ośmiu piłkarzy z pierwszej drużyny - dodaje Bajor.
Najciekawszą informacją jest powrót do bramki "Kolejorza" Emiliana Dolhy, który w meczu ligowym z Wisłą Kraków puścił cztery gole w jednej połowie. Na pewno nie zagrają Henry Quinteros, który uskarża się na mięsień dwugłowy, oraz Jakub Wilk i Hernan Rengifo. Trenerzy dadzą im odpocząć. O grze przeciwko Odrze - z powodu żółtych kartek z poprzedniej edycji pucharu - musi zapomnieć Ilijan Micanski. Kapitan Lecha, Piotr Reiss, wystąpi przez 45 minut. W "osiemnastce" znajdą się na pewno Dawid Kucharski, Przemysław Pitry, Dawid Florian, Tomasz Midzierski oraz Mariusz Szyszka. Dwaj ostatni to gracze, którzy sezon rozpoczęli w Młodej Ekstraklasie.
Mecz Lecha z Odrą rozpocznie się o godz. 18.30. Wejściówki są dostępne w cenie 7 zł. - Sprzedane bilety możemy liczyć w setkach, nie tysiącach. Kibice nie reagują zbyt entuzjastycznie na Puchar Ekstraklasy - mówi rzeczniczka prasowa klubu, Joanna Dzios. Posiadacze karnetów wejdą na stadion za darmo. Uwaga! W związku z pracami konserwacyjnymi, IV trybuna oraz sektory 12 i 13 będą dziś zamknięte.
Zapisz się do newslettera