- Liga jest bardzo wyrównana, rywale zmniejszyli do nas straty, ale osobiście wolę skupiać się na swojej drużynie. Musimy przede wszystkim patrzeć na siebie - twierdzi piłkarz Lecha Poznań, Rasmus Carstensen. Sprowadzony zimą na zasadzie wypożyczenia zawodnik zdążył rozegrać w Kolejorzu dwa mecze w pełnym wymiarze czasowym, szybko aklimatyzując się w drużynie trenera Nielsa Frederiksena.
24-latek rozpoczął treningi z zespołem Niebiesko-Białych już po jego powrocie ze zgrupowania z tureckiej Lary. Duńczyk wystąpił w ostatnim teście swojej nowej ekipy przed wznowieniem rozgrywek PKO BP Ekstraklasy, a po tygodniu wyszedł w jej podstawowym składzie na mecz otwierający wiosenne zmagania przeciwko Widzewowi Łódź. W następnej serii gier pojawił się na placu na drugie 45 minut starcia z Lechią Gdańsk, natomiast w miniony piątek - w domowym spotkaniu z Rakowem Częstochowa - ponownie zaprezentował się od pierwszej minuty. Carstensen przeszedł więc w minionym czasie błyskawiczną lekcję polskiej ligi, ale w nowym środowisku odnalazł się bez większych przeszkód.
- Patrzę na to z dwóch stron. Jestem szczęśliwy z powodu zaufania, którym zostałem obdarzony, ale i niezadowolony z wyników, które osiągnęliśmy w tym czasie. Na boisku czuję się dobrze, chociaż na razie nie pokazałem wszystkiego, na co mnie stać. Szczerze jednak mówiąc, jestem typem zawodnika, który wolałby zagrać gorzej, ale żeby jego drużyna wygrała. To sport zespołowy i jego dobro pozostaje dla mnie nadrzędne - opowiada o wejściu do PKO BP Ekstraklasy zawodnik wypożyczony z 1. FC Köln.
Do stolicy Wielkopolski obrońca trafił, by pomóc Kolejorzowi w walce o dziewiąty w historii klubu tytuł mistrzowski. Po dwóch ostatnich porażkach Lech pozostał na pozycji lidera, ale jego margines błędu zmalał aktualnie praktycznie do zera. Tyle zresztą w ujęciu punktowym wynosi przewaga lechitów nad drugą w stawce Jagiellonią Białystok.
- Chcę wygrać trofeum z Lechem, to pozostaje moim celem na tę wiosnę. Liga jest bardzo wyrównana, rywale zmniejszyli do nas straty, ale osobiście wolę skupiać się na swojej drużynie. Moim zdaniem musimy koncentrować się na tym, co możemy poprawić, jakie błędy wyeliminować i przede wszystkim patrzeć na siebie - podkreśla lechita.
Zapisz się do newslettera