W czwartek wieczorem piłkarze Lecha zagrają ostatnie spotkanie fazy grupowej Ligi Europy. Ich rywalem będzie FC Basel. W zwycięstwo Kolejorza wierzy były piłkarz tego klubu Jarosław Araszkiewicz.
W czwartek wieczorem piłkarze Lecha zagrają ostatnie spotkanie fazy grupowej Ligi Europy. Ich rywalem będzie FC Basel. W zwycięstwo Kolejorza wierzy były piłkarz tego klubu Jarosław Araszkiewicz.
Pięciokrotny mistrz Polski z Kolejorzem uważa, że poznaniacy mogą wykorzystać w czwartkowym meczu swoją dobrą dyspozycję i atmosferę w zespole po ostatnich zwycięstwach. - Gra Lecha wygląda ostatnio coraz lepiej. Przede wszystkim są wyniki i szczęście, a tego ostatnio brakowało. Nie tracimy bramek i z optymizmem możemy patrzeć na ten mecz - zaznacza były napastnik.
Oba zespoły rywalizowały ze sobą już trzykrotnie, a czwartkowe spotkanie będzie już czwartym spotkaniem rozegranym przez te zespoły na przestrzeni ostatnich pięciu miesięcy. Wcześniejsze mecze nie były jednak udane dla poznaniaków. - Kiedy myślę o tym meczu to do głowy przychodzi mi przysłowie „do trzech razy sztuka”. A skoro nie udało się do trzech, to może do czterech - śmieje się Araszkiewicz, którego zdaniem oba zespoły znają się bardzo dobrze.
Jego zdaniem zmiana trenera w Poznaniu nie będzie miała dla Szwajcarów żadnego znaczenia. Ci bardzo dobrze znają Kolejorza z wcześniejszych rywalizacji. - Lech zaczął wygrywać, ale sposób gry i taktyka się nie zmieniły. Dlatego FC Basel dobrze zna słabe punkty zespołu i zawodników. To będzie jednak wyrównany mecz, ale wierzę, że Lech go wygra - uważa obecny trener Unii Swarzędz.
Oba zespoły mają przed meczem kilka problemów kadrowych. Do Poznania nie przyleciało czterech podstawowych piłkarzy zespołu Ursa Fischera. Z kilku zawodników nie może skorzystać też Jan Urban. - Na korzyść Szwajcarów działa to, że nie grają tak często. Trener Urban stosuje jednak rotacje i robi to z dobrym skutkiem. Najważniejsze, żeby wygrać ten mecz i podbudować się przed ostatnimi dwoma spotkaniami w lidze - podkreśla Araszkiewicz.
TYP JAROSŁAWA ARASZKIEWICZALECH POZNAŃ - FC BASEL 2:1
Zapisz się do newslettera