Filip Borowski wyszedł w podstawowym składzie, natomiast Filip Wilak pojawił się na murawie po przerwie w meczu reprezentacji Polski do lat 20. Biało-czerwoni przegrali ze swoimi rówieśnikami z Czech 0:1 w ramach Elite League U-20.
To piąte spotkanie kadry prowadzonej przez selekcjonera Miłosza Stępińskiego w tym turnieju. Polacy dotychczas pokonali Włochy (1:0) i Portugalię (3:1), natomiast przegrali z Niemcami (1:2) oraz Rumunią (0:2). Na mecz z naszymi południowymi sąsiadami powołanych zostało trzech lechitów: Filip Borowski, Filip Wilak i Patryk Waliś. Pierwsza dwójka miała okazję zadebiutować w tym roczniku, a środkowy obrońca spędził całą tę rywalizację na ławce rezerwowych.
W wyjściowej jedenastce biało-czerwonych wyszedł Borowski. Obrońca spędził na murawie 65. minut i został zmieniony przez Krzysztofa Machowskiego. Z kolei Wilak pojawił się na boisku na kwadrans przed zakończeniem meczu i od razu rozruszał ofensywę Polski. W pierwszej połowie przewagę mieli Czesi, którzy udokumentowali ją golem w Denisa Alijagicia w 21. minucie. Po przerwie do głosu zaczęli dochodzić Polacy, a najlepszą okazję do wyrównania stworzył właśnie skrzydłowy Lecha Poznań. 19-latek z łatwością wyprzedził obrońcę gości i podał do niepilnowanego Mariusza Fornalczyka. Zawodnik Bruk-Bet Termaliki Nieciecza przegrał jednak pojedynek sam na sam z czeskim bramkarzem. To spotkanie zakończyło się ostatecznie porażką biało-czerwonych 0:1.
Zapisz się do newslettera