- Mam nadzieję, że nowy Lech będzie lepszy od tego z poprzedniego sezonu. Wydaje mi się, że w drużynie jest większa rywalizacja. Widać to też na treningach. Wiem, że nie powinno się tego porównywać, ale wygląda to na razie bardzo dobrze. Nowi zawodnicy pokazują się z dobrej strony i mogą dać wiele drużynie - mówi pomocnik Lecha, Darko Jevtić.
Szwajcar na razie nie wie wiele o drużynie FK Pelister. Zespół dopiero w czwartek przed meczem zobaczy analizę przeciwnika. - Trudno mi ten zespół porównać do naszych innych rywali w pucharach. Nawet do FK Sarajewo. Ono było mistrzem kraju, a FK Pelister nie jest. To inna drużyna. Wiemy, że mają dobrych zawodników, ale nie wiemy jeszcze jak grają. Pewnie jest tylko jedno. Musimy być gotowi od pierwszej minuty, żeby później nie gonić wyniku - zaznacza 24-latek.
Pomocnik doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co mówi. Zagrał bowiem w obu spotkaniach z islandzkim Stjarnan, z którym Lech trzy lata temu odpadł w eliminacjach Ligi Europy - Dobrze pamiętam, co się wtedy wydarzyło. Wydaje mi się, że wtedy nie byliśmy gotowi do gry od pierwszej rundy. To się nie wydarzy drugi raz. Teraz jesteśmy przygotowani, mamy w drużynie jakość, a na boisku damy z siebie wszystko, żeby wygrać z Macedończykami. Mamy jakość i chcemy zagrać tak, by przed rewanżem wypracować sobie przewagę. Skupiamy się na tym, żeby zagrać dobrze w obu spotkaniach - przyznaje Jevtić.
Jego zdaniem duża liczba zagranicznych piłkarzy sprowadzonych latem do Kolejorza nie ma większego znaczenia. Do Lecha trafiło już sześciu obcokrajowców: Bośniak, Chorwat, Szwed, Duńczyk, Argentyńczyk i Łotysz. - Gdy byłem w FC Basel było podobnie. Nie wiem czy to dobrze, czy źle. Ja też jestem obcokrajowcem. W FC Basel pierwszym językiem w szatni był angielski i tutaj też tak jest. Dużo zawodników mówi w tym języku - zauważa pomocnik Lecha. - Jeśli nowi chcą mojej pomocy, to staram się im ją dać. Rozmawiam z nimi i ułatwiam aklimatyzację - dodaje.
Piłkarz przed zakończeniem minionego sezonu podpisał nowy trzyletni kontrakt z Lechem, który będzie obowiązywał do czerwca 2020 roku. W mediach pojawiają się jednak informacje o tym, że Jevtić wzbudza informacje zagranicznych klubów. - Czekają nas ważne mecze i one są w tym momencie istotne. Jeśli przyjdzie jakaś oferta, to trzeba jej wysłuchać i się zastanowić. Jednak nie teraz. W czwartek gramy bardzo ważny mecz i to jest teraz na pierwszym miejscu. Na tym się skupiam - kończy 24-latek.
Zapisz się do newslettera