Już tylko trzy dni dzielą drugi zespół Lecha Poznań od wznowienia rywalizacji o ligowe punkty. Za zespołem trenera Artura Węski blisko dwumiesięczny okres przygotowawczy i to właśnie ten czas jest głównym tematem rozmowy ze szkoleniowcem niebiesko-białych.
W styczniu pana zawodnicy wrócili do treningów drużynowych po pięciu tygodniach przerwy. To stosunkowo długa przerwa od zajęć w pełnym składzie, było widać jakieś negatywne skutki tego na samym starcie przygotowań?
- Absolutnie nie, byliśmy zbudowani postawą chłopaków podczas tych pięciu tygodni przed rozpoczęciem przygotowań. Duże wyrazy uznania należą się również trenerowi Marynowiczowi za dopasowanie planów indywidualnych dla zawodników. Dzięki ich wspólnej pracy mogliśmy optymalnie wrócić do treningów i w kolejnych tygodniach uniknąć kontuzji mięśniowych, bo takowe zdarzyły nam się tylko dwie poważniejsze. Patrząc z perspektywy czasu nie ma wątpliwości, że mocne przygotowania były efektem właśnie tego świetnego fundamentu położonego w czasie je poprzedzającym.
Na początku okresu przygotowawczego mówił trener, że te nadchodzące blisko dwa miesiące dadzą odpowiedzi na kilka ważnych pytań. Co więc na kilka dni przed pierwszym meczem wiemy odnośnie momentu, na którym znajduje się pana zespół?
- To zawsze bezpieczne stwierdzenie, że zobaczymy to po jednym czy dwóch meczach, ale nie chcemy tak do tego podchodzić. Wierzymy w to, że piłka nożna i rywalizacja o stawkę wiąże się z konsekwentną pracą każdego dnia. W naszym przypadku wygląda ona inaczej, niż w większości drużyn ligowych, bo w jej skład wchodzą rotacje między poszczególnymi zespołami u nas w klubie. Dlatego na ten moment chcemy jak najszybciej osiągnąć równowagę, ona będzie kluczowa na przestrzeni całej rundy. Wyciągnęliśmy wnioski z jesieni pod kątem straconych i strzelonych goli, staramy się rozwijać i drużynowo, i indywidualnie, to jest niekończący się proces. Nie bez przyczyny Pep Guardiola mówi, że dąży do doskonałości, której nigdy nie osiągnie. Naszą rolą jako sztabu pozostanie reagować na te wydarzenia, które czekają nas w tej lidze.
Pod kątem wynikowym druga drużyna spisywała się przy okazji kolejnych sparingów "w kratkę", przeplatając pięć zwycięstw trzema porażkami. To wynikało z zarządzania budżetem minut pomiędzy wszystkich dostępnych zawodników czy różnych poziomów zmęczenia na poszczególnych etapach przygotowań?
- Niebezpiecznym byłoby rozpatrywać to, czy mamy za sobą udany okres przygotowawczy tylko pod kątem wynikowym. Zagraliśmy więcej sparingów i to z bardziej wymagającymi rywalami, niż przed rokiem o tej samej porze, to cieszy. Z niecierpliwością czekaliśmy oczywiście na te najmocniejsze rywalizacje, jak z Chrobrym Głogów czy grającym wysokim pressingiem Śląskiem II Wrocław. Przy tym ocenialiśmy jako wartościowe te gry kontrolne z zespołami z górnej połowy tabeli trzeciej ligi czy Notecią Czarnków, która o awans do niej walczy. Wiedzieliśmy, że nie wygramy wszystkich sparingów, to samo czeka nas w lidze. Wiosną będziemy musieli się podnosić po porażkach czy słabszych okresach, tak to funkcjonuje i z tym też zmierzyliśmy się podczas okresu przygotowawczego.
Najlepsze spotkania w ubiegłych tygodniach lechici zagrali przeciwko tym najwyżej notowanym przeciwnikom, jak rezerwy Śląska Wrocław czy mimo przegranej pierwszoligowy Chrobry Głogów. To cieszy w kontekście nadchodzącej rywalizacji o stawkę?
- Ciągle chcemy podnosić sobie poprzeczkę coraz wyżej, a żeby chłopcy rozwijali się jak najefektywniej, musieli sprawdzić się też na tle trudnych sparingpartnerów. Naturalnie, nas jako trenerów cieszy, że w wymienionych meczach pokazaliśmy się z dobrej strony. Pamiętamy jednak jak ważne dla drużyny jest to, żeby zawodnicy cieszyli się efektami pracy w tygodniu i podczas meczu mogli realizować odpowiedni pomysł na grę poparty dobrze dobranym procesem treningowym. Nie znam innej drogi.
Czy jednym z największych pozytywów przygotowań była różnorodność jeśli chodzi o sparingpartnerów? Kilka razy w ich trakcie podkreślał trener, że praktycznie w każdym meczu kontrolnym mogliście pozwolić sobie na to, by mocno przećwiczyć różne elementy w waszej grze.
- Zależało nam na tym, żeby odwzorować rywalizację, która czeka nas w lidze. Mierzyliśmy się z drużynami, które preferują ustawienie z trójką i czwórką z tyłu bądź wysoki oraz niski pressing czy cechowało ich odpowiednie doświadczenie i boiskowe cwaniactwo. Możemy spokojnie powiedzieć, że podczas tego okresu dotknęliśmy wszystkiego, stąd poczucie, że przygotowanie do rundy całościowo jest odpowiednie. Mogę podziękować też ludziom odpowiedzialnym za przygotowanie fantastycznych warunków, dzięki którym mogliśmy przejść w optymalnym momencie na trawę.
Jak na pana drużynę wpływa fakt, że po niemal trzech latach będzie miała ona wiosną ponowną okazję przed własnymi kibicami?
- Wszyscy na to czekamy, bo wiemy, że jesienią u siebie wygrywaliśmy za często. Będziemy robić wszystko, by to przełamać i to dla nas ważny impuls, że na naszych meczach pojawi się więcej ludzi. To będzie bardzo mobilizujące dla całego zespołu, chłopcy też to czują.
Celem na nadchodzącą rundę jest nawiązanie do tego poprzedniego, bardzo udanego dla was sezonu, na koniec którego tylko jeden gol dzielił was od baraży o Fortuna 1. Ligę?
- Zacznijmy od tego, że ten sezon sporo różni się od poprzedniego, bo dysponujemy znacznie młodszą kadrą. Adaptujemy się do rywalizacji na poziomie centralnym w piłce seniorskiej i staramy się pomóc trafić do pierwszego zespołu zawodnikom będących na jego radarach. Chcemy, by byli w pełni gotowi na ten krok, wyciągając przy tym wnioski z dalszej bądź bliższej przeszłości. W naszej drużynie mamy jednak i ważnych dla nas graczy po swojego rodzaju przejściach, jak choćby Filipa Wilaka, który stanowi nasz motor napędowy z przodu. Pamiętamy o nich i potrzebie ich dalszego rozwoju, bo jestem pewny, że tacy zawodnicy mogą występować na wysokim poziomie. Oprócz tego grają u nas świetni seniorzy, którzy okazują reszcie wiele wsparcia, ta kadra zbudowana jest naprawdę ciekawie zbudowana.
Rozmawiał Adrian Gałuszka
Lech II Poznań – Polonia Środa Wielkopolska 6:1
Lech II Poznań – Warta Sieradz 1:2
Lech II Poznań – Świt Skolwin 6:2
Chrobry Głogów – Lech II Poznań 3:1
Lech II Poznań – Noteć Czarnków 1:2
Lech II Poznań – Śląsk II Wrocław 2:1
Lech II Poznań – Zawisza Bydgoszcz 5:3
Zapisz się do newslettera