- Jestem na tyle doświadczonym zawodnikiem, że wiem, że losy mistrzostwa nie zależą od jednego spotkania. Nie wygramy go przeciwko Pogoni, ale to dla nas świetna sposobność, by ponownie zostać liderem i zrobimy wszystko, by tak się stało - mówi pomocnik Lecha Poznań, Jesper Karlström. Już w sobotę o godzinie 15:00 mecz o pierwsze miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy, w którym Pogoń Szczecin podejmie Kolejorza.
W ubiegłą niedzielę niebiesko-biali rywalizowali bez powodzenia w Gdańsku z Lechią. O końcowym wyniku zdecydował stracony gol w ostatnich minutach spotkania, do domów lechici udali się więc zdobyczy punktowej. To spowodowało, że do sobotniego starcia na szczycie tabeli to drużyna trenera Macieja Skorży podejdzie w roli niżej notowanej. Jak twierdzi szwedzki pomocnik Lecha, złość po ubiegłym meczu panowała w jego zespole duża, ale w głowach jego oraz kolegów liczy się już tylko nadchodząca konfrontacja.
- Owszem, w trakcie drogi do domu panowało rozczarowanie, ale później mieliśmy trening regeneracyjny i zaczęliśmy koncentrować się na Pogoni. Nie ma co żyć przeszłością, przeanalizowaliśmy, co dało się zrobić lepiej w Gdańsku i teraz każdy już czeka na sobotę. Czuję się dobrze, przed nami ciekawy, ale przede wszystkim ważny mecz. Spotkają się dwie dobre drużyny, czekamy na to z niecierpliwością - zaznacza jeden z czołowych piłkarzy PKO BP Ekstraklasy na swojej pozycji.
Jego zdaniem negatywne emocje po takim spotkaniu, jak przeciwko Lechii są rzeczą naturalną, ale drużyna walcząca o najwyższe cele musi przede wszystkim umieć sobie z nimi poradzić. I właśnie dlatego liczyć się powinno przede wszystkim skupienie na najbliższym zadaniu, a tym jest odzyskanie pozycji lidera. - Zawsze bezpośrednio po meczu czujesz przede wszystkim złość. Po pięciu-dziesięciu minutach przechodzi to częściowo w rozczarowanie, zaczynasz analizować niewykorzystane okazje i sytuację w lidze. Jestem na tyle doświadczonym zawodnikiem, że wiem, że losy mistrzostwa nie zależą od jednego spotkania. Nie wygramy go przeciwko Pogoni, ale to dla nas świetna sposobność, by ponownie stać się liderem i zrobimy wszystko, by tak się stało - podkreśla Karlström.
26-latek nie ukrywa, że w tym tygodniu w szatni Kolejorza czuć duży spokój i pewność co do własnych umiejętności. Jak mówi, to buduje pełne przekonanie co do realizacji celów, które w tym sezonie zostały jasno sprecyzowane. - Pozostajemy spokojni, myślimy o każdym kolejnym meczu. Jak w życiu, musimy żyć dalej i zdawać sobie sprawę, że nie wygramy wszystkich spotkań w rundzie czy sezonie. W tym sezonie radziliśmy sobie jednak dobrze w takich trudnych momentach. Z wielu zakrętów wychodziliśmy obronną ręką i chcemy to potwierdzić w sobotę - podsumowuje lechita, który w niebiesko-białej koszulce wystąpił 41 razy.
Zapisz się do newslettera