Z dużym optymizmem podchodzi do meczu trzeciej rundy eliminacji Ligi Europy Maciej Makuszewski. - Po to cały rok walczyliśmy w lidze, żeby grać w pucharach. Każdy z nas jest przygotowany do czwartkowego meczu - podkreśla skrzydłowy Kolejorza.
Poznaniacy między meczami w europejskich pucharach rywalizują na krajowym podwórku. W dwóch ligowych spotkaniach zdobyli tylko jeden punkt. To jednak nie wzbudza póki co dużego niepokoju w szeregach zespołu. - Mamy w drużynie sporo zmian, pojawiło się wielu nowych chłopaków, którzy nie grali w ekstraklasie. Wiemy, że w tej lidze nie gra się łatwo, trzeba się przystosować do jej stylu. Myślę, że mentalnie są przygotowani do gry w naszej drużynie i wkrótce to pokażą - zaznacza "Maki".
Celem lechitów jest jednak umiejętna gr na trzech frontach. Poza ligą i krajowym pucharem, zależy im na grze w fazie grupowej Ligi Europy. - Jesteśmy w połowie drogi do celu, który sobie zakładamy. Chcemy grać w grupie. Pokonaliśmy już dwóch rywali, teraz rozpoczynamy rywalizację z trzecim. To bardzo mocny zespół. Chcemy w tym spotkaniu zagrać nasz futbol i sprawić niespodziankę - podkreśla pomocnik Lecha, który analizował już grę najbliższego rywala.
Holenderzy rozgrywki ligowe wznowią dopiero w połowie sierpnia, ale w obecnej kampanii rozegrali już dwa mecze o stawkę. W drugiej rundzie eliminacji pokonali w dwumeczu maltańską Valettę. - Wrażenie przede wszystkim robi ich pozycja w lidze na zakończenie poprzedniego sezonu. Zajęli czwarte miejsce, zaraz za wielkimi firmami. To ciekawy rywal pod względem piłkarskim. Mecz z nimi na pewno będzie przyjemniejszy dla oka. Chcą grać w piłkę, my też, dlatego spodziewam się dobrego spotkania - zaznacza 27-letni zawodnik.
Makuszewski nie ukrywa, że możliwość rywalizacji na międzynarodowej arenie wyzwala w nim dodatkową adrenalinę. - Każdy z nas chce grać w Europie. Gramy w lidze po to, żeby wywalczyć przepustkę do pucharów i mieć możliwość rywalizacji z zespołami z innych państw. Każdy mecz wywołuje w nas adrenalinę, ale nie da się ukryć, że w przypadku pucharów jej poziom jest trochę wyższy - kończy Makuszewski, który w obecnym sezonie opuścił tylko jeden mecz Kolejorza.
Zapisz się do newslettera