Lech Poznań w tym sezonie w wyjazdowych meczach zdobył szesnaście punktów. Kolejorz mimo przewagi w większości tych spotkań, często nie potrafił wywieźć ze stadionu rywala trzech "oczek". Szansa na poprawienie tej statystyki już w sobotę (26 lutego o 15:00), kiedy niebiesko-biali zagrają w Szczecinie z Pogonią.
Bilans niebiesko-białych na wyjazdach to trzeci wynik w PKO BP Ekstraklasie, a tylko Raków Częstochowa i Pogoń Szczecin zdobyli więcej punktów w starciach rozgrywanych w delegacji. Lechici w tym sezonie wygrali kolejno z Górnikiem Zabrze (3:1), Bruk-Betem Termaliką Nieciecza (3:1), Legią Warszawa (1:0) oraz Zagłębiem Lubin (3:2). Ponadto drużyna prowadzona przez trenera Macieja Skorżę czterokrotnie wracała do Poznania z jednym "oczkiem". Zespół Lecha Poznań zremisował z Rakowem Częstochowa (2:2), Stalą Mielec (0:0), Górnikiem Łęczna (1:1) oraz Cracovią.
Spośród trzech przegranych w tym sezonie meczów, wszystkie miały miejsce na wyjazdach. Kolejorz przegrał z Jagiellonią Białystok (0:1), Radomiakiem Radom (1:2), a także Lechią Gdańsk (0:1). Warto jednak podkreślić, że niebiesko-biali w większości tych spotkań prezentowali się lepiej niż przeciwnicy, zazwyczaj brakowało skuteczności i zimnej krwi pod bramką rywali.
Lechici w każdym z wyżej wymienionych spotkań mieli przewagę, co pokazują również statystyki. Niebiesko-biali dłużej utrzymywali się przy piłce, oddali także więcej strzałów na bramkę. Swojej dużej dominacji niebiesko-biali nie potrafili udokumentować przede wszystkich w rywalizacjach w Mielcu i Łęcznej, kiedy oddali odpowiednio 30 i 25 strzałów oraz wypracowali sobie 4,16 oraz 2,68 expected goals.
- Statystyki są nieubłagane. Zdajemy sobie sprawę, że na wyjazdach gorzej punktujemy. Staramy się pewne rzeczy poprawiać od strony mentalnej, z założenia na wyjazdach gra się trochę trudniej. Rozmawiamy z zawodnikami i za pomocą różnych metod chcemy spowodować, żebyśmy cały czas grali na równym poziomie. I ten poziom często jest podobny do tych meczów rozgrywanych w domu, natomiast szwankuje skuteczność. To jest naszym słabszym punktem, bo nie możemy powiedzieć, że w spotkaniu z Lechią byliśmy gorszym zespołem. Przede wszystkim w pierwszej połowie ich zdominowaliśmy. Wynik jest dla nas jednak niekorzystny. W obecnym mikrocyklu mocny nacisk kładziemy na mental i skuteczność i mamy nadzieję, że efekty przyjdą już w najbliższą sobotę w Szczecinie - mówi Rafał Janas, asystent Macieja Skorży.
Kolejne spotkanie lechici rozegrają już 26 lutego o 15:00. Rywalem będzie Pogoń Szczecin, a mecz odbędzie się w stolicy województwa zachodniopomorskiego.
Zapisz się do newslettera