Dziś o godzinie 20:45 na Stadionie Narodowym w Warszawie reprezentacja Polski podejmie reprezentację Szkocji. Według bukmacherów faworytem są podopieczni Adama Nawałki. A co o tym meczu sądzi szkocki obrońca Kolejorza, Barry Douglas?
Dziś o godzinie 20:45 na Stadionie Narodowym w Warszawie reprezentacja Polski podejmie reprezentację Szkocji. Według bukmacherów faworytem są podopieczni Adama Nawałki. A co o tym meczu sądzi szkocki obrońca Kolejorza, Barry Douglas?
- Po wygranym meczu z Niemcami, z pewnością wiele osób oczekuje od Polaków zwycięstwa. Moim zdaniem to będzie bardzo wyrównany mecz, w którym o zwycięstwie zadecyduje lepsza dyspozycja dnia - uważa Barry Douglas.
Szkoci po raz ostatni na wielkiej imprezie zagrali w 1998 roku, gdy uczestniczyli w Mistrzostwach Świata we Francji. Teraz pod wodzą Gordona Strachana znów mogą zagościć w ojczyźnie Michela Platiniego, tym razem na Mistrzostwach Europy.
- Reprezentacja potrzebowała nowego impulsu i wydaje się, że Strachan to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Gra w reprezentacji sprawia chłopakom ogromną radość, a to przekłada się na osiągane wyniki - twierdzi szkocki obrońca Lecha.
Barry Douglas nie miał jeszcze okazji rozmawiać z byłym menadżerem Southampton czy Celticu Glasgow, a wcześniej ulubionym piłkarzem Sir Alexa Fergusona, z czasów pracy w Aberdeen i Manchesterze United. - Nie sądzę, że ma mój numer telefonu - uśmiecha się Barry.
Na pozycji Douglasa w reprezentacji występuje obecnie Andrew Robertson. 20-letni obrońca angielskiego Hull City szturmem dostał się do podstawowego składu rodaków Williama Wallace i jak dotąd za swoją grę zbiera bardzo dobre recenzje.
- Znam go bardzo dobrze. Przebył tę samą drogę co ja. Po moim odejściu do Lecha, Dundee United na moją pozycję ściągnęło Andrew, który tak samo jak ja występował wcześniej w Queens Park. Reprezentuje również podobne walory. Gra bardzo ofensywnie i widać, że pasuje do koncepcji Strachana - charakteryzuje konkurenta Douglas.
20-letni utalentowany lewy obrońca, który regularnie gra w Premiership, to niezwykle mocny konkurent do gry w narodowym zespole. Obrońca Lecha Poznań wciąż jednak czeka na swoją szansę na arenie międzynarodowej.
- To jest marzenie każdego zawodnika. Cały czas ciężko pracuje i daje z siebie wszystko w Lechu. Mam nadzieję, że w końcu to zaprocentuje i dostane szansę, by spełnić swoje marzenie - dodaje lewy obrońca Lecha Poznań.
Zapisz się do newslettera