Pod koniec marca Manuel Arboleda naderwał mięsień dwugłowy i od tego czasu rehabilitował się pod okiem fizjoterapeutów bądź trenował indywidualnie. Kolumbijczyk problemy z kontuzją ma już jednak za sobą i rozpoczął już pracę na pełnych obciążeniach wraz z resztą zespołu.
Pod koniec marca Manuel Arboleda naderwał mięsień dwugłowy i od tego czasu rehabilitował się pod okiem fizjoterapeutów bądź trenował indywidualnie. Kolumbijczyk problemy z kontuzją ma już jednak za sobą i rozpoczął już pracę na pełnych obciążeniach wraz z resztą zespołu.
Powrót Arboledy to dobre wieści dla sztabu szkoleniowego Kolejorza, ale są też złe. Nie w pełni sił jest Barry Douglas. Szkocki obrońca cały czas zmaga się z urazem stawu skokowego. Barry w minionym tygodniu próbował trenować na pełnych obciążeniach, ale wciąż odczuwał ból w kostce. Lekarze zadecydowali, że kontuzjowane miejsce wymaga ostrzyknięcia i przez najbliższe dni Douglas będzie wyłączony z treningów, co wyklucza jego występ w sobotnim spotkaniu.
Mało prawdopodobny jest również udział w nim Łukasza Teodorczyka. Najskuteczniejszy snajper Kolejorza zmaga się z urazem mięśnia biodrowo-lędźwiowego i wciąż trenuje indywidualnie. Jest jednak minimalna szansa na jego grę, ale pod warunkiem, że jutro „Teo” będzie już pracował na pełnych obciążeniach.
Dziś indywidualnie trenował także Hubert Wołąkiewicz. Uraz kapitana Kolejorza nie jest jednak groźny i jego występ w meczu z Lechią Gdańsk nie jest zagrożony. W sobotę przeciwko Górnikowi Hubert i tak nie może zagrać, bowiem w poniedziałkowym meczu z Zawiszą Bydgoszcz obejrzał czerwoną kartkę. Lech się odwoływał od tej kary, ale Komisja Ligi odrzuciła protest Kolejorza.
Zapisz się do newslettera