Trener ŁKS Marek Chojnacki musiał dokonać w składzie kilku zmian. Z powodu zbyt dużej liczby żółtych kartek nie mogli zagrać zawodnicy, którzy zwykle mają miejsce w podstawowym składzie łodzian: Hajto, Przybyszewski i Wilk.
Jesienią ub. roku lechici rozgromili ŁKS aż 4:0. Piękną bramkę zdobył wówczas Quinteros. Peruwiańczyk za gola z ŁKS otrzymał "Piłkarskiego Oscara".
Gdyby nie bardzo emocjonujące ostatnie minuty pierwszej części spotkania, niewiele możnaby o niej napisać. Ciekawych akcji było jak "na lekarstwo". Piłkarze Lecha obudzili się w końcówce pierwszej połowy.
Najpierw pięknym strzałem z ponad 20 metrów, po którym lechici cieszyli się po raz pierwszy, popisał się Murawski. Minęło kilkadziesiąt sekund i Lech podwyższył prowadzenie. Tym razem doskonale piłkę w pole karne wrzucił Zakrzewski, a Reiss niewiele namyślając się, strzelił nie do obrony. Była to już 99. bramka poznańskiego napastnika w polskiej lidze.
Po przerwie gospodarze rzucili się do odrabiania strat. Jednak ich poczynania były bardzo chaotyczne. Madej nie potrafił wykorzystać sytuacji sam na sam z Kotorowskim.
Spore ożywienie w poczynania gospodarzy wniósł Ostalczyk. W 76. minucie idealnie podał do Arifovica. Bośniak "obsłużył" Kmiecika, który strzelił honorową bramkę dla ŁKS.
Powiedzieli po meczu:
Trener Lecha Franciszek Smuda: "Mecz nie stał na bardzo wysokim poziomie. Nastawiliśmy się na kontry. Chcieliśmy wykorzystać błędy przeciwnika, co nam się udało. Musimy jednak poprawić naszą grę, zwłaszcza w środkowej strefie boiska. Gdy się prowadzi 2:0, nie można doprowadzać do nerwowych końcówek".
Trener ŁKS Marek Chojnacki: "Mieliśmy problemy kadrowe. Kilku zawodników nie mogło zagrać za kartki. Jesteśmy bardzo gościnni. W ostatnim meczu na własnym boisku też przegraliśmy. Próbujemy prowadzić grę, ale niestety proste błędy sprawiają, że tracimy gole".
ŁKS Łódź - Lech Poznań 1:2 (0:2)
Bramki: Grzegorz Kmiecik (76 min.) - Rafał Murawski (42 min.), Piotr Reiss (45 min.)
Żółte kartki: Miroslav Opsenica - Zbigniew Zakrzewski.
Sędzia: Tomasz Mikulski (Lublin)
Widzów 6 000.
ŁKS Łódź: Bogusław Wyparło - Kamil Goryszewski (84. Sebastian Kęska), Zdzisław Leszczyński, Tomasz Kłos, Adam Marciniak - Mariusz Magiera, Robert Łakomy, Łukasz Madej (71. Tomasz Ostalczyk), Robert Sierant, Miroslav Opsenica (58. Grzegorz Kmiecik) - Ensar Arifović.
Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski - Bartosz Bosacki, Zlatko Tanevski, Marcin Drzymont, Jakub Wilk - Marcin Kikut, Rafał Murawski, Dimitrije Injac (88. Kristijan Dobrew), Przemysław Pitry (69. Jacek Dembiński) - Piotr Reiss (81. Henry Quinteros), Zbigniew Zakrzewski.
Zapisz się do newslettera