Jesper Karlström w piątkowy wieczór zagrał po raz dwunasty w reprezentacji Szwecji. Ta pokonała w meczu towarzyskim Nową Zelandię 4:1. Środkowy pomocnik Lecha Poznań pojawił się na boisku na początku drugiej połowy.
Zawodnicy selekcjonera Janne Anderssona - podczas czerwcowej przerwy na zgrupowania drużyn narodowych - mają zaplanowane dwa mecze. Najpierw w piątkowy wieczór w starciu towarzyskim przeciwnikiem Szwedów była Nowa Zelandia, która bardzo szybko wyszła na prowadzenie za sprawą Calluma McCowatta. Gospodarze tego pojedynku (było ono rozgrywane na Friends Arena w Solnej) zdecydowanie dłużej utrzymywali się jednak przy piłce i spokojnie budowali swoje akcje. To przyniosło oczekiwany dla kibiców skutek, bowiem do szatni Szwedzi schodzili z dwubramkowym prowadzeniem.
Wynik na 4:1 niebiesko-żółci ustalili w ostatniej akcji meczu. Wtedy też na boisku przebywał już pomocnik Lecha Poznań, Jesper Karlström, który zagrał 45 minut. Warto podkreślić, że dla gracza Kolejorza był to dwunasty występ w narodowych barwach. Szansę na poprawienie tej statystyki Szwed będzie miał już 20 czerwca. Wówczas w meczu eliminacji do mistrzostw Europy zawodnicy selekcjonera Janne Anderssona zmierzą na wyjeździe z liderem grupy F - Austrią.
Zapisz się do newslettera