W trzech ostatnich meczach Centralnej Ligi Juniorów juniorzy starsi Lecha Poznań nie potrafili przeważyć szali na swoją korzyść. W każdym z tych starć niebiesko-biali trwonili prowadzenie, które obejmowali w różnych fragmentach spotkania.
Pechowa seria rozpoczęła się od domowego pojedynku przeciwko Arce Gdynia, kiedy to goście zdobyli bramkę dającą im wyrównanie w doliczonym czasie gry. Następnie lechici pojechali do Wrocławia, gdzie także wygrywali 2:1. Ostatecznie uznali wyższość rywali, także po stracie gola w końcowym kwadransie meczu. Z kolei w ostatniej ligowej kolejce oni prowadzili w Lubinie z Zagłębiem już 2:0, by ostatecznie podzielić punktami z „Miedziowymi”.
- Nie nazwałbym tego jakąś złą serią. Nie udawało nam się zdobyć kompletu punktów w żadnym z tych spotkań, mimo że w każdym prowadziliśmy. W decydujących momentach zabrakło nam trochę koncentracji i skuteczności w sytuacjach podbramkowych – tłumaczy Jakub Leosz, asystent szkoleniowca Kołodzieja.
Młody trener zdaje sobie sprawę z błędów, które przydarzyły się jego drużynie w ligowych starciach. Jak twierdzi, zespół występujący w Centralnej Lidze Juniorów już pracuje nad wszelkimi mankamentami w swojej grze. - Dzięki analizie naszych spotkań, na treningach pracujemy nad wyeliminowaniem błędów które pojawiły się w ostatnim okresie. – zapewnia Leosz. - Jest w nas sportowa złość i chęć wygrania ostatniego meczu ligowego w tym roku – dodaje.
Członkowie sztab szkoleniowy zespołu do lat 19 nie mają wątpliwości, że niebiesko-biali będą w stanie zwyciężyć już w najbliższą niedzielę, w starciu z Salosem Szczecin. Trzy punkty zdobyte na sam koniec jesiennych rozgrywek mogą okazać się bezcenne w kontekście walki o zagwarantowanie sobie miejsca w półfinałach Centralnej Ligi Juniorów. Asystent trenera Kołodzieja jest przekonany, że jego drużyna prezentuje wysoki piłkarski poziom. - Jesteśmy dobrą drużyną, z zawodnikami o bardzo dużych umiejętnościach i koncentrujemy się na meczu, który jest przed nami – zapowiada.
Zapisz się do newslettera