Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Lechem Poznań a Ruchem Chorzów wybrzmi w sobotę, 4 listopada o 20:00. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala ze Śląska.
W sobotni wieczór na Enea Stadionie dojdzie do 101. ligowego spotkania pomiędzy obiema drużynami, a zawodnicy trenera Johna van den Broma powalczą o trzy ważne punkty oraz o polepszenie bilansu bezpośrednich meczów. Ten wypada nieznacznie na korzyść Kolejorza i wynosi trzydzieści dziewięć zwycięstw, dwadzieścia remisów oraz czterdzieści jeden porażek Niebiesko-Białych. Z kolei liczba bramek jest po naszej stronie - lechici w historii potyczek obu ekip strzelili 151 goli, tracąc ich przy tym 134.
- Jeśli opanujemy nerwy i po przejęciu piłki będziemy grać dokładnie, to będziemy w stanie stwarzać groźne sytuacje. Mamy zawodników potrafiących przemieszczać się na dużej szybkości, wygrywać pojedynki. Wierzę, że nawet z tak dobrą drużyną jak Lech, na jego terenie, stać nas, by zawalczyć o punkty - mówi trener Ruchu Chorzów, Jarosław Skrobacz na oficjalnej stronie klubu ze Śląska.
Niebiescy plasują się obecnie na 17. miejscu w tabeli i do Kolejorza tracą siedemnaście punktów. Jeśli spojrzymy na wyniki osiągane od początku sezonu, to zawodnicy trenera Skrobacza nieznacznie lepiej radzą sobie w meczach domowych (jedna wygrana, pięć remisów, sześć porażek) niż w wyjazdowych, bowiem w delegacji nasi najbliżsi rywale jeszcze nie wygrali.
- Teraz mamy bardzo ważną końcówkę roku. Oprócz Lecha, zagramy z zespołami, które są raczej w środku tabeli. Przynajmniej na papierze wydaje się to większą szansą dla nas, ale nie będzie tak, jeśli w tych spotkaniach nie zagramy na 100 procent swoich możliwości. Przed każdym meczem musimy to powtarzać. Musimy wznosić się na wyżyny swoich umiejętności - dodaje trener Skrobacz.
Sytuacja zdrowotna w ekipie z Chorzowa jest dosyć dobra, co na pewno cieszy szkoleniowca najbliższych rywali. Dotychczas kontuzjowani gracze - Filip Starzyński, Dawid Barnowski oraz Patryk Sikora - wracają do pełnych treningów i nie wykluczone, że ten pierwszy przyjedzie do Poznania. W stolicy Wielkopolski nie pojawi się bramkarz Michał Buchalik, który jest kontuzjowany.
- W tym tygodniu po raz pierwszy od niepamiętnego czasu mieliśmy mikrocykl ze wszystkimi zawodnikami w treningu. Filip Starzyński, Dawid Barnowski i Patryk Sikora weszli na obciążenia, Dawid i Patryk zagrali w meczu rezerw, Filip uczestniczył w grze wewnętrznej. Idzie to w dobrym kierunku - wyjaśnia szkoleniowiec Ruchu.
Nieobecni: Dawid Barnowski, Patryk Sikora, Michał Buchalik
Występ pod znakiem zapytania: Filip Starzyński
Pauzujący: brak
R, P, R, P / 2:2, 0:3, 2:2, 3:5
Zapisz się do newslettera