Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Piastem Gliwice a Lechem Poznań wybrzmi w niedzielę, 8 maja o 17:30. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala ze Śląska.
W niedzielny wieczór na obiekcie w Gliwicach dojdzie do 27. spotkania pomiędzy obiema drużynami. Bilans tych starć wypada na korzyść dla Kolejorza i wynosi piętnaście zwycięstw, sześć remisów oraz pięć porażek niebiesko-białych. Liczba bramek również jest po naszej stronie - lechici w historii potyczek obu ekip strzelili 50 goli, tracąc ich przy tym 20.
- Z takim przeciwnikiem, jakim jest Lech Poznań, musimy zagrać najlepiej jak potrafimy. Wiemy, jaki jest ich potencjał i znamy ich indywidualne możliwości. Aby wygrać, to trzeba wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. Nie powiem nic odkrywczego, ale musimy być solidni przede wszystkim w defensywie, ale jeśli nadarzą się okazje, to trzeba je bezwzględnie wykorzystać - wyjaśnia trener Piasta Gliwice, Waldemar Fornalik. - Lech po porażce w Pucharze Polski może być bardziej zmobilizowany, bo dla rywali liczy się tylko mistrzostwo. Jeden cel umknął, ale teraz wszystkie ich siły będą wytyczone na wygranie ligi. Sami taki cel sobie założyli i podejrzewam, że nie będą w słabszej dyspozycji mentalnej i fizycznej - dodaje.
Piast Gliwice plasuje się obecnie na 5. miejscu w tabeli i do Kolejorza traci piętnaście punktów. Zawodnicy trenera Waldemara Fornalika cały czas są w walce o czwartą lokatę, która daje możliwość gry w europejskich pucharach. To skutek przede wszystkim bardzo dobrej rundy wiosennej, bowiem Piastunki przed tygodniem wyrównały swój klubowy rekord, który wynosi jedenaście starć z rzędu bez porażki, a ostatnią drużyną, która z Gliwic wyjechała z kompletem punktów była Pogoń Szczecin (porażka Piasta 0:2).
- To mecz, na który się czeka, bo jest o coś. Nie przewartościowałbym jednak tego spotkania, bo zwycięstwo niczego do końca nie wyjaśnia w tabeli, ale porażka może skomplikować sytuację - mówi szkoleniowiec Piasta.
Jeśli chodzi o sytuację zdrowotną w zespole z Gliwic, to w meczu z Kolejorzem zabraknie na pewno trzech graczy. Tihomir Kostadinov i Rauno Sappinen nabawili się urazów w kwietniowym meczu z Górnikiem Łęczna i pauzować będą na pewno do końca sezonu. Macedończyk zerwał bowiem więzadła w kolanie, z kolei Estończyk złamał kość twarzoczaszki. Trzecim z nieobecnych będzie Miguel Munoz, który w połowie lutego musiał przejść zabieg jamy brzusznej.
- Mieliśmy trochę problemów po meczu z Wartą Poznań. Drobne kłopoty mieli Kamil Wilczek, Damian Kądzior czy Jakub Holúbek, ale wiele wskazuje na to, że będą gotowi do meczu z Lechem - tłumaczy trener Fornalik.
Nieobecni: Tihomir Kostadinov, Miguel Munoz, Rauno Sapinnen
Występ pod znakiem zapytania: brak
Pauzujący: brak
W, W, W, W / 3:2, 2:1, 1:0, 1:0
Zapisz się do newslettera