Lech Poznań pokonał Jagiellonię Białystok 3:0 po bramkach Mikaela Ishaka, Joao Amarala oraz Dawida Kownackiego. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza.
- Muszę zacząć od atmosfery dzisiejszego meczu, bo to było coś, co pozostanie na długo w pamięci. Oprawa, wypełniony stadion, to wszystko było niesamowite i bardzo się cieszę, że wygraliśmy ten mecz dla naszych kibiców, w tak ważnym dniu dla klubu. Jeśli chodzi o ocenę meczu, to w pierwszej połowie nie potrafiliśmy grać, tak jak chcieliśmy. Jagiellonia była bardzo dobrze zorganizowana, a my graliśmy dosyć wolno i schematycznie, bez przyspieszenia. Druga połowa i szybko strzelony gol ułatwił zadanie. Było widać dużą różnicę na poziomie nerwowości. Druga bramka dała z kolei więcej spokoju, zawodnicy mogli pokazać swoje prawdziwe oblicze. Byliśmy zdeprymowani początkowo tym wszystkim.
Cieszę się z drugiej połowy i z tego, że zagraliśmy dobre fragmenty. Trzy bramki po ciekawych akcjach. Cieszę się też z występu kilku zawodników - Adriel Ba Loua zagrał bardzo przyzwoity mecz, wejście Tomka Kędziory to coś pozytywnego dla nas. Cała drużyna zasłużyła na słowa uznania. Cieszę się, że wytrzymaliśmy presję tego meczu i mamy bezcenne dla nas trzy punkty.
- Myślę, że przez całe 90 minut kontrolowaliśmy spotkanie, ale w pierwszej połowie meczu Jagiellonia była ustawiona bardzo nisko, dobrze się broniła i przez to było ciężko nam coś zrobić w ofensywie. Jagiellonia nie potrafiła zagrozić naszej bramce, ale nasza szybkość grania również nie była na takim poziomie, na jakim powinna być. Po zmianie stron przestrzenie na boisku bardziej się otworzyły, a szybko strzelona bramka na pewno pozwoliła nam się napędzić na jej dalszą część. Joao Amaral dał też dobrą zmianę, bo potrafi doskonale wykorzystywać tworzące się przestrzenie między rywalami i po wejściu zaliczył gola oraz asystę. Najważniejsze, że liczy się wynik po 90 minutach, a nie po pierwszej połowie. A ten końcowy wynik to 3:0 dla nas.
- To był nasz bardzo dobry mecz. Dobrze wystartowaliśmy, dopóki nie strzeliliśmy gola to cały czas atakowaliśmy. W przerwie dostaliśmy instrukcje, które przyniosły efekt na początku drugiej połowy. Atmosfera dzisiaj była niesamowita. Słyszeliśmy o pokazie fajerwerków, dzisiaj widzieliśmy zdjęcia. Wiedzieliśmy, że to niezwykle ważny dzień dla fanów i klubu. Dla nas oczywiście to też był wyjątkowy dzień, więc jesteśmy niezwykle zadowoleni z wyniku.
Zapisz się do newslettera