W najbliższą niedzielę lechici rozegrają pierwsze wyjazdowe spotkanie pod wodzą Nenada Bjelicy. – Mecze z Lechią Gdańsk nigdy nie należały do najłatwiejszych – mówi obrońca Kolejorza, Paulus Arajuuri.
Lechia po ośmiu meczach zajmuje pozycję wicelidera rozgrywek. Na swoim koncie tyle samo punktów co Jagiellonia Białystok, która jest liderem. W ostatniej serii spotkań pokonała na wyjeździe Cracovię po bramce strzelonej przez Marco Paixao. To właśnie on, a także jego brat Flavio i Grzegorz Kuświk są najskuteczniejszymi zawodnikami zespołu prowadzonego przez trenera Piotra Nowaka. Wszyscy w meczach ligowych zdobyli po trzy bramki.
– Lechia jest bardzo wymagającym przeciwnikiem. Mają w swoim składzie wielu klasowych zawodników – twierdzi Fin, który jednak przed kolejnym meczem jest optymistycznie nastawiony. – My także jesteśmy w coraz lepszej dyspozycji. W ostatnich pięciu meczach zanotowaliśmy cztery zwycięstwa i remis. Starcie z Lechią będzie sporym wyzwaniem, ale wierzę w to, że przywieziemy z Gdańska trzy punkty - podkreśla.
Lechia Gdańsk w obecnym sezonie słynie z bardzo ofensywnego ustawienia, opierającego się często na grze trzema obrońcami. – Zagramy rozważnie. Trzeba być skoncentrowanym w defensywie, ale także musimy szukać swoich szans w ataku. Zawsze na sukces składa się wiele elementów, które trzeba odpowiednio ze sobą połączyć. Jestem przekonany, że uzyskamy w tym meczu korzystny wynik, jeśli cały zespół będzie ciężko pracować na boisku – przyznaje Arajuuri.
Zapisz się do newslettera